To już październik? A czy Sopot już śpi? Teoretycznie tak, ale zgodnie z modnym od pewnego czasu hasłem, nie powinien. Kilka dni temu, właśnie w październiku, wracając z żoną późnym wieczorem z Gdańska zauważyliśmy, że na jednej z bocznych ulic, w wynajętym na parterze apartamencie właśnie rozkręca się impreza.