Pewnego dnia pewien młody chłopak z małego miasteczka, z zawodu ślusarz, zapragnął być aktorem. Niewiele brakowało, a nie zostałby nawet ślusarzem, bo w szkole czesto rzucano mu kłody pod nogi. Marzenia mają jednak wielką siłę a na przeszkodzie ich realizacji nie stanął nawet brak matury, czy dziurawe skarpety na castingu do szkoły aktorskiej. Ten ślusarz nazywa się Jerzy Jeszke i dziś jest jednym z najlepszych i najsłynniejszych aktorów musicalowych świata.