Choć wokółziemskie wyścigi klas Imoca 60 i VO65 można uznać za ekstraklasę oceanicznej rywalizacji, to w żeglarskim świecie jest wiele innych, prestiżowych regat. W latach 90. i 2000 do tej światowej czołówki wdarli się Roman Paszke i Karol Jabłoński. Pierwszy z własnymi, wielkimi projektami, drugi jako ceniony skiper wygrywający znane imprezy. Dzisiaj trudno znaleźć tak spektakularne projekty i sukcesy. Za to jest więcej tych mniejszych.
Choć polscy żeglarze już w okresie PRL-u odnosili sukcesy (np. Krzysztof Baranowski czy Kuba Jaworski) to jednak dopiero po 1989 roku, a więc w wolnorynkowej Polsce rozpoczął się alians biznesu z żeglarstwem. Szlaki przecierał Roman Paszke, pierwszy żeglarz, który na tak dużą skalę potrafił skomercjalizować swoje projekty, dzięki, którym mógł ścigać się z najlepszymi na świecie. Swój pierwszy profesjonalny jacht klasy one tone – Gemini GTX - zbudował już w 1989 roku.
- Pierwszym sponsorem był pierwszy polski prywatny bank. W tym projekcie zastosowaliśmy po raz pierwszy elementy marketingu sportowego. TVP 2 wykonała ponad 20 filmów dokumentów sportowych z naszych startów w Pucharze Świata - Cyklu regat One Ton Racing Circuit – wspomina RomanPaszke. - Pierwsza w kraju załoga profesjonalna. Nowoczesny jacht, dobry sponsor, przewidywalne finansowanie na kilka lat, oprawa i sprzedaż medialna, silna konkurencja, najlepsi wówczas żeglarze na świecie i najlepsze jachty – opowiada.
Po zakończeniu współpracy z bankiem błyskawicznie znalazł nowego sponsora – MK Cafe. Dzięki temu w latach 90. Wziął udział m.in. w prestiżowych regatach Kieler Woche i Admiral’s Cup. Najbardziej widowiskowym projektem był udział w The Race 2000, wielkim wyścigu non stop dookoła świata na katamaranie Warta Polpharma. Polska załoga, na polskim jachcie zajęła w nim wysokie, 4 miejsce.
- 1136 minut czasu antenowego TV krajowej i światowej oraz setki artykułów w prasie krajowej i zagranicznej - tak w skrócie można podsumować dwuletni projekt The Race. Olbrzymia praca włożona w przygotowanie medialne, biuro prasowe i zaangażowanie programu 1 TVP i Radia Zet. Większy nacisk położony na przygodę, a nie detale z regat. Przygoda bardzo zwiększyła publiczność. Dostaliśmy maile nawet od kibiców Legii Warszawa – mówi Roman Paszke.



Karol Jabłoński


Powiazane artykuły: