Rosnące nakłady na żeglarstwo olimpijskie, profesjonalne teamy i kluby współpracujące z biznesem, rosnąca liczba marin i jachtów, a w tle produkcja jachtów stawiająca Polskę wśród światowych liderów. Czy polskie żeglarstwo regatowe, którego centrum stanowi Trójmiasto w ciągu ostatnich dekad wykorzystało swoją szansę?
Teoretycznie w Polsce jest wszystko. Długie wybrzeże morskie i obfite akweny śródlądowe. W ciągu ostatnich 30 lat Polska zwiększyła swój PKB osiągając w 2023 roku 811 mld USD, dzięki czemu awansowała na 21 miejsce na świecie. Wielkość gospodarki i zasoby firm w porównaniu do lat 90., zwiększyły się wielokrotnie, a tym samym strumień pieniędzy do sportu, który stał się stałym elementem marketingu.
Zmieniło się samo otoczenie żeglarstwa, w którym prym wiedzie Trójmiasto. Powstały nowe mariny, klubowe, prywatne, samorządowe. Z unijnych pieniędzy wybudowano szlaki żeglarskie z nowoczesną infrastrukturą jak Zachodniopomorski Szlak Żeglarski (200 mln zł), czy Pętlę Żuławską (85 mln zł).
Urosło zaplecze produkcyjne. Jak podała w styczniu 2025 roku Polska Izba Przemysłu Jachtowego (Polboat) i Polska Agencja Inwestycji i Handlu (PAIH) potencjał polskiego przemysłu jachtowego to 1000 firm, ponad 50 tys. miejsc pracy i produkcja na poziomie 25 tys. jednostek. W kategorii jachtów motorowych do 12 m Polska zajmuje obecnie pierwsze miejsce w Europie i drugie na świecie. W tej beczce miodu jest jednak łyżka dziegciu, bo na większość z tej masy składa się produkcja kadłubów dla zagranicznych koncernów, a nie polskie marki. Jest i druga wypadkowa. 95% tej produkcji trafia na eksport. Co nie znaczy, że także w samej Polsce rośnie liczba jachtów. Wg systemu REJA24 w połowie 2023 roku zarejestrowanych było ponad 52. tys. jachtów motorowych i żaglowych, a jednocześnie 65 tys. właścicieli (jeden jacht może mieć więcej niż jednego właściciela). Ta liczba co roku rośnie. Także dzięki zagranicznym właścicielom, którzy chętnie rejestrują w Polsce swoje jachty. To oznacza, że na ich rufach widnieją nazwy polskich miast jako portów macierzystych. Prym wiedzie Gdańsk, potem Gdynia i Szczecin. To efekt liberalizacji polskich przepisów względem innych krajów.
Czy więc sukces gospodarki i rozwój zaplecza żeglarskiego przełożył się kondycję żeglarstwa regatowego, tego, który świadczy o sile danego kraju?


