Ciężko mi się zdecydować, które z siostrzanych miast lubię najbardziej. Każde jest inne i pod jakimś względem mi bliskie.
Chociaż Trójmiasto to dla mnie jeden twór, którego staram się nie rozdzielać, Gdynia, w której się urodziłem, zawsze będzie mi najbliższa. Gdy byłem mały, mieszkaliśmy w centrum.
Mam to szczęście, że żyję w mieście, które kocham. Gdynia odwdzięcza się niezliczonymi zakątkami, w których można wspaniale spędzić czas.
Tym razem o miejscach, gdzie można dobrze i bezglutenowo zjeść oraz o tym, gdzie serwują najlepsze wegańskie lody, opowiadają Jola Słoma & Mirek Trymbulak.
Dobra kuchnia, klimatyczne wnętrze, przyjazna atmosfera – to wszystko są czynniki składowe sukcesu w gastronomii.
Czym się kierować szukając swojego miejsca na ziemi, gniazda, które Ty i Twoja rodzina z pełną odpowiedzialnością będziecie mogli nazwać domem?
Urodziłam się w Olsztynie, a w Gdańsku mieszkam dopiero od siedmiu lat. To miasto kojarzy mi się z rodzinnymi wyjazdami na tzw. „Dominika”, czyli słynny Jarmark Dominikański.
Jedna z najlepszych inwestycji segmentu premium w Polsce według Lion’s Bank. Pierwsza trójka najbardziej luksusowych inwestycji w Trójmieście w raporcie „Rynek dóbr luksusowych w Polsce” opracowanym przez KPMG.
Najlepsi tatuatorzy z Warszawy, Krakowa, Katowic, Poznania i Gdańska uświetnili uroczyste otwarcie Sztorm Tattoo Studio na gdańskim Garnizonie.
Urodziłem się w Olsztynie, ale doskonale pamiętam moją pierwszą podróż do Trójmiasta. Miałem wówczas jakieś 8 lat i razem z tatą pojechaliśmy do Gdyni, aby kupić części samochodowe.