TRÓJMIEJSCA to stały cykl magazynu Prestiż, w którym znani i lubiani opowiadają o swoich ulubionych trójmiejskich miejscówkach. Dobre restauracje czy kawiarnie? Najlepsze miejsca na śniadanie i sport? Miejsca, które przywołują wspomnienia... o tym wszystkim rozmawiamy z ciekawymi mieszkańcami Trójmiasta. Tym razem o miejscach, gdzie można dobrze i bezglutenowo zjeść oraz o tym, gdzie serwują najlepsze wegańskie lody, opowiadają Jola Słoma & Mirek Trymbulak. 

Mirek: Gdy sięgam pamięcią do najwcześniejszych lat, widzę Gdańsk Brzeźno i specyficzne drewniane zabudowy w oddali. Ostatnio, po ponad 40 latach zrobiłem sobie podróż sentymentalną w tamto miejsce. Po łazienkach pozostał niewielki ślad. Pamiętam, jak razem z ciocią i kuzynką robiliśmy babki w piasku, a ludzie co chwila znikali za tymi drewnianymi zabudowaniami. To jedno z niewielu wspomnień z tamtych lat…

Jola: Przy naszej diecie, która jest mocno ograniczona wegetariańsko i bezglutenowo, niewiele punktów gastronomicznych możemy odwiedzać. Całe szczęście, że jedno z nas ma tylko bezceliakalną nadwrażliwość na gluten, a nie celiakię, więc od czasu do czasu możemy pozwolić sobie na odrobinę szaleństwa i zamówić coś mącznego. Lubię wówczas odwiedzać ulicę Wajdeloty we Wrzeszczu. Nasze typy to ciasta w Fukafe oraz zakupy w SpożyVczaku. Bardzo smaczne burgery podają w I Krowa Cała w Gdyni. Najczęściej zamawiam tam burgera z tofu. 

Nie skłamię mówiąc, że najwięcej czasu spędzamy jednak we własnym lokalu – Bistro & Delikatesy w Gdyni. Od serca polecam bezglutenowe pierogi, stworzone z mąki gryczanej, ziemniaczanej i ryżowej. Ciasto jest miękkie, a po podsmażeniu – chrupiące. Są idealne dla osób z celiakią. Dajemy 100 proc. gwarancji, że nie ma w nich glutenu. Posiadamy międzynarodowy certyfikat ze znakiem przekreślonego kłosa. Zakupy spożywcze najczęściej robimy w Jadłostajni Kolibki. Można tam spotkać cudownych producentów żywności. Sprzedają tam też świeże i naprawdę smaczne warzywa. 

Mirek: Śniadanie zazwyczaj jadamy we własnym domu w Gdyni Orłowie. Z resztą, oboje bardzo lubimy gotować. Co tydzień prezentujemy nowe przepisy na kanale Atelier Smaku na Youtube. Mimo, że od lat jesteśmy związani z gastronomią, gotowanie wciąż sprawia nam wiele przyjemności. To niewyczerpana studnia pomysłów. Do tej pory zaprezentowaliśmy 240 przepisów, a lista tych do pokazania wciąż się poszerza. 

Jola: Cukierni raczej nie odwiedzam. Przy diecie bezglutenowej i wegańskiej byłoby ciężko. Jeżeli mam ochotę na lody odwiedzam Miło.Mi Wytwórnia lodów naturalnych. Mają tam również smaki wegańskie. I chociaż za sorbetami nie przepadam, uwielbiam ten o smaku mango. Często wybieram również gorzką, wegańską czekoladę. 

Mirek: Razem spędzamy bardzo dużo czasu w pracy. A, że mamy go niewiele, wykorzystujemy każdą wolną chwilę, żeby spędzić go miło. Na przykład bardzo miło wspominamy wypad w ramach festiwalu Restaurant Week. Podczas ostatniej edycji odwiedziliśmy restaurację Fedde w Gdyni. Przygotowane dania wegańskie były na bardzo wysokim poziomie i naprawdę bardzo smaczne, a łączenie składników zaskakujące.

Po pracy staram się spędzać czas aktywnie. Lubię squash’a, na którego chodzę do hotelu Arkon Park. Czasami wybieram rower i nadmorsko-leśne trasy. Idealna jest do tego Gdynia Orłowo

Jola: Ubolewam, ale przy tak napiętym grafiku związanym z gotowaniem oraz projektowaniem i szyciem ubrań, nie starcza już czasu na teatr. Zwłaszcza latem, gdy zaczynają się fantastyczne spektakle plenerowe. Gastronomia wówczas nie śpi, więc i my pracujemy. Od czasu do czasu można nas spotkać na różnych wernisażach, a sporadycznie odwiedzamy Gdyńskie Centrum Filmowe. Ostatnio obejrzeliśmy film o kanadyjskiej malarce „Maudie” oraz „Dalida. Skazana na miłość”.

Mirek: Gdy mam potrzebę spędzić chwilę sam ze sobą, wybieram przyrodę. Dzisiaj na przykład wyskoczyliśmy na chwilę do znajomych na wieś, żeby pozrywać czereśni. Pięciometrowa drabina, małe wiaderko i soczyste czereśnie. To idealny sposób na relaks! Jesienią w taki sam sposób zrywamy śliwki. Niepryskane i ekologiczne. 

Jakie jest najpiękniejsze miejsce w Trójmieście? Chyba Gdynia Orłowo. Tutaj mieszkamy i dobrze się tu czujemy. Lubię też dzielnicę Wrzeszcz. Ulica Jaśkowa Dolina, skąd pochodzi moja rodzina to piękne miejsce, z doskonałą architekturą. 

 

JOLA SŁOMA I MIREK  TRYMBULAK 

Małżeństwo projektantów mody, a jednocześnie autorów książek kucharskich oraz pierwszego w Polsce wegetariańskiego programu kulinarnego emitowanego na antenie Kuchni+. Od kilku lat ma on swoją kontynuację na kanale Youtube. Z wielką pasją i typową dla artystów kreatywnością promują kuchnię wegańską i bezglutenową. Dlatego też powstało wyjątkowe miejsce, które założyli i wspólnie prowadzą: Bistro & Delikatesy Atelier Smaku.