Klasyczna architektura, piękne widoki i niezwykłe jedzenie z jednej strony, z drugiej zaś awangarda, sztuka, piękno i zmysłowość.
"Zobaczyć Neapol i umrzeć"… Dawniej z zachwytu, jak chciał Johann Wolfgang Goethe, a dzisiaj?
Masz ochotę na czekoladę? Pojedźmy do Szwajcarii! Poza słodką rozkoszą, której tu nie brakuje, pokażę Ci miejscowości cudne niczym bombonierki wypełnione słodkimi pralinami.
Jest piątek. W powietrzu unosi się zapach zielonej herbaty i dymu papierosowego, w tle słychać rozbrzmiewające z meczetu nawoływanie do modlitwy.
Odwiedziła blisko 40 krajów, a w każdą podróż zabiera ze sobą tylko 20-kilogramowy bagaż. Mówi o sobie: z wykształcenia inżynier, z zawodu managerka, z zamiłowania podróżniczka i nurek, z przypadku nauczycielka angielskiego.
Niskie domy, wywinięte dachy i setki tajemniczych, pachnących egzotyką zakątków.
Canberra - czy ta nazwa nie brzmi to trochę jak czarodziejskie zaklęcie? Jak coś, co nie istnieje?
Dziesięciomilionowy Seul nie bez powodu nazywany jest "bramą Azji". To miasto nowoczesne, bogate, bardzo "zachodnie", które niczym Nowy Jork, nigdy nie zasypia.
Z daleka słychać ryk silników. Koła samochodu w drobnym piasku kręcą się trochę jakby bezradnie. Przez moment mam nawet wrażenie, że ugrzęźniemy tu na zawsze.
Rzucił korporację, by spełniać marzenia… Ta historia zaczyna się jak wiele innych. Z tą tylko różnicą, że droga Wojtka Jurojcia nie była prosta, pojawiały się na niej zakręty i całkiem spore przepaście.