Z reguły coś co jest minimalistyczne - jest chłodne. Tutaj udało się nam połączyć minimalizm z ciepłem - mówi o wnętrzu domu w Gdyni Orłowie jego projektantka, Marta Sikorska.
Tuż za Wyspą Spichrzów w samym sercu Gdańska znajduje się apartament, który już samym temperamentem wprowadza klimat wypoczynku i relaksu.
„Sztuka nie jest tylko naśladowaniem naturalnej rzeczywistości, lecz stanowi metafizyczny jej suplement, postawiony obok niej dla jej przezwyciężenia” - mawiał niegdyś Fryderyk Nietzsche.
Na obrzeżach Gdyni w ustronnej lokalizacji, zdala od zgiełku miasta, powstał dom wypełniony słońcem.
Sercem tego dużego, bo liczącego aż 200 metrów sopockiego mieszkania jest kuchnia. Nie tylko w przenośni, ale i dosłownie.
W Gdyni zaprojektowano nowoczesny apartament, który został stworzony z połączenia dwóch mniejszych mieszkań. Miejsce wyróżniające się bezkompromisowym designem, gdzie naturalne kolory łączą się z ciemnymi akcentami oraz prawdziwymi dziełami sztuki.
Ciepłe, dekoracyjne wnętrze, opracowane w wielu detalach - tak można określić dom, który powstał na krańcach Gdyni.
Klasyka i minimalizm w orientalnym wydaniu, to odważne, a jednocześnie niezwykle trudne połączenie.
Historia tego mieszkania zaczyna się od wypowiedzianego na głos marzenia. Pewnego wieczoru powiedziałam mojemu narzeczonemu, że marzy mi się wyzwanie, by zaprojektować mieszkanie w stylu paryskim.
To był luty. Pomimo stalowego nieba i wiatru droga do osady upłynęła nam bardzo miło.