Wszystkie drogi prowadzą
do kuchni
Wszystkie drogi prowadzą
do kuchni
Sercem tego dużego, bo liczącego aż 200 metrów sopockiego mieszkania jest kuchnia. Nie tylko w przenośni, ale i dosłownie.
Na parterze XIX wiecznej kamienicy mieszka trzy osobowa rodzina – młode małżeństwo z kilkuletnią córką. Małżonkowie cenią sobie czas spędzany z rodziną i przyjaciółmi, a do tego pani domu lubi gotować stąd projekt kuchni był priorytetowy. - Kuchnia to najważniejsze miejsce życia domowników. Dlatego pierwszą rzeczą w trakcie ustalania nowego układu wnętrz tego mieszkania było wskazanie jej lokalizacji. Ze względu na istniejące kominy możliwości wyboru były mocno ograniczone - mówi Małgorzata Leszkiewicz, architekt. - Wybór padł na wewnętrzne pomieszczenie bez okien, ale za to centralnie położone. Prawdziwe serce domu.
Aby wpuścić do kuchni światło na ścianie łączącej ją z salonem zaprojektowano szerokie, podwójne, przeszklone drzwi przesuwne. Dodatkowo umieszczono wiele źródeł światła. Dzięki bezpośredniemu sąsiedztwu spiżarni liczbę mebli w kuchni można było ograniczyć do tego co niezbędne. Szafki o klasycznej formie zajmują jedynie dwie ściany. Na jednej mają formę kredensu, na drugiej nad stojącymi szafkami, na tle spieku imitującego marmur, zawieszono przeskalowany okap. W centrum kuchni znajduje się obszerna wyspa podkreślona piękną lampą, w której zastosowano współczesne materiały, a której forma odwołuje się do klasycznego żyrandola. Podobna jest stylistyka całego apartamentu, w której przeplatają się wątki klasyczne i nowoczesne.
Na parterze XIX wiecznej kamienicy mieszka trzy osobowa rodzina – młode małżeństwo z kilkuletnią córką. Małżonkowie cenią sobie czas spędzany z rodziną i przyjaciółmi, a do tego pani domu lubi gotować stąd projekt kuchni był priorytetowy. - Kuchnia to najważniejsze miejsce życia domowników. Dlatego pierwszą rzeczą w trakcie ustalania nowego układu wnętrz tego mieszkania było wskazanie jej lokalizacji. Ze względu na istniejące kominy możliwości wyboru były mocno ograniczone - mówi Małgorzata Leszkiewicz, architekt. - Wybór padł na wewnętrzne pomieszczenie bez okien, ale za to centralnie położone. Prawdziwe serce domu.
Aby wpuścić do kuchni światło na ścianie łączącej ją z salonem zaprojektowano szerokie, podwójne, przeszklone drzwi przesuwne. Dodatkowo umieszczono wiele źródeł światła. Dzięki bezpośredniemu sąsiedztwu spiżarni liczbę mebli w kuchni można było ograniczyć do tego co niezbędne. Szafki o klasycznej formie zajmują jedynie dwie ściany. Na jednej mają formę kredensu, na drugiej nad stojącymi szafkami, na tle spieku imitującego marmur, zawieszono przeskalowany okap. W centrum kuchni znajduje się obszerna wyspa podkreślona piękną lampą, w której zastosowano współczesne materiały, a której forma odwołuje się do klasycznego żyrandola. Podobna jest stylistyka całego apartamentu, w której przeplatają się wątki klasyczne i nowoczesne.
Okno zamiast ściany
Dzięki swojemu położeniu kuchnia stanowi ważny węzeł komunikacyjny dla domowników. Wejście do niej prowadzi wprost z holu wejściowego, a z niej możemy dostać się do sypialni master połączonej z przestronna garderobą, do pokoju córki oraz do łazienki master. W podobnej stylistyce jak cale mieszkanie utrzymano sypialnię. Samo pomieszczenie wykończone jest klasycznie, ale meble i oświetlenie maja bardzo współczesne formy. Garderoba master w całości wykończona drewnem ma dawać poczucie jakbyśmy weszli do szafy. Z kolei największą ozdobą łazienki o nietypowym układzie jest okno zajmujące prawie całą ścianę. Aby wzmocnić to wrażenie w jego bezpośrednim sąsiedztwie zaprojektowano równie duże lustro. Całość wykończono w odcieniach szarości. Na blaty i wykończenie otworów drzwiowych udało się znaleźć przepiękny szary kwarcyt idealnie współgrający z szarymi płytkami.
Miedź mile widziana
Z kuchnią połączony jest też salon. Jego okna wychodzą na zielony skwer, a ściany wykończono sztukateriami, które kontrastują z nowoczesnym umeblowaniem i oświetleniem. Stół, metalowe półki z miedzianymi dodatkami oraz komody zostały wykonane na indywidualne zamówienie. Miedź kilkukrotnie występuje w tym wnętrzu, na lampach i na meblach.
W wykuszu powstał kącik z dwoma fotelami, podczas gdy w części centralnej ustawiono dwie sofy. Dodatkowym elementem o klasycznej formie jest biały, okrągły piec z wnętrzem wykończonym miedzianymi drążkami.
W części apartamentu do której prowadzi wąski korytarz umieszczono obok siebie gabinet pełniący funkcję pokoju gościnnego, łazienkę gościnną i pomieszczenie gospodarcze. Łazienka gościnna - podobnie jak główna - utrzymana została w jasnej kolorystyce. Cała jest wykończona płytkami w biało-szare pasy. Jej dekorację stanowi umywalka, lustro oraz lampa wisząca nad umywalką.
- Prace nad zaprojektowaniem i wykończeniem tego mieszkania trwały równo rok, co biorąc pod uwagę zakres i stopień skomplikowania prac jest doskonałym rezultatem - podsumowuje Małgorzata Leszkiewicz.