Portrecista z zamiłowaniem do fotografii dokumentalnej. Lubi skrajności i nie potrafi się nudzić. Być może dlatego bezustannie podnosi sobie poprzeczkę.
Mówi o sobie, że z zawodu jest panem siedzącym za biurkiem, który w wolnych chwilach lubi wędrować z aparatem, szukając ulubionych kadrów.
Uważa się za perfekcjonistkę, która nigdy nie jest zadowolona z siebie i pragnie wszystko robić jeszcze lepiej. Gdańszczanka z krwi i kości, domatorka, wegetarianka.
Żeby zachwycić się światem, nie musimy jechać w dalekie podróże. Przekonują o tym zdjęcia Konrada Gustawskiego, który od kilku lat konsekwentnie fotografuje swoje ulubione miejsca w Trójmieście.
Jesienne tonacje jej fotografii zdradzają również, że poza określoną paletą barw, autorka tego pro-filu jest wielbicielka dojrzałych w słońcu malin, kwaśnych jabłek, słodkich słów i zapachu pieczone-go ciasta.
Wirtualna rzeczywistość zajmuje w moim życiu więcej miejsca niż bym chciał. Jak się okazuje, moja praca to poza pływaniem ogromna misja logistyczna, która wiąże się z załatwianiem biletów, kwater, samochodów, transportów sprzętu itd.
Pastelowe barwy i spojrzenie charakteryzujące tylko dla wrażliwego Mówi się, że miłość nie wybiera i tak było właśnie z miłością Marcina Janasa do polskiego morza.
Wirtualna rzeczywistość to miejsce kreowania mojego wizerunku, nawiązywania kontaktów i główne narzędzie komunikacji.
Pastelowe barwy i spojrzenie charakteryzujące tylko dla wrażliwego obserwatora.