Moja wiedza na temat nowoczesnych aplikacji jest znikoma. Nie będę tu szpanował, że się znam. Ja jestem dziadkiem, który lubi korzystać z postępu technologicznego, ale nie za dużo wie. Jestem samoukiem jeśli chodzi o obsługę komputera.
Nie dałem się zwariować. W pewnym momencie stwierdziłem, że jestem zbyt przywiązany do smartfona. Dlatego telefon zaczyna mi towarzyszyć dopiero po wszystkich porannych rytuałach.
Mam takie okresy, kiedy potrafię nie dotknąć żadnego z social mediów, nawet przez dwa, trzy dni. Na Facebooku nie widnieję jako osoba prywatna.
Dzwoni budzik, zaspana chwytam telefon i wyłączam alarm. Wychodząc z sypialni zabieram go ze sobą.
Po przebudzeniu mój organizm domaga się dwóch rzeczy. Pierwszą z nich jest kawa, drugą telefon.
Jestem dumy, że udało mi się wynieść telefon z sypialni. Dobrze jest mieć możliwość wyłączenia się z wirtualnej rzeczywistości.
Z opowiadaniem, o tym co robi się w internecie jest trochę jak z zaglądaniem do damskiej torebki. Nie wszystkimi rzeczami skrywanymi na dnie chcemy się pochwalić.
Kiedyś brałem ze sobą telefon do łóżka, aktualnie w sposób świadomy zostawiam go w innym pokoju tak, aby nie sięgać po smartfona zaraz po przebudzeniu.
Bankier inwestycyjny, inwestor z sukcesami przygotowujący spółki w oparciu o nieruchomości dochodowe. Obecnie jest wiceprezesem zarządu Metropolitan Investment, spółki prowadzącej projekty inwestycyjno – deweloperskie.