Jedna z najpopularniejszych imprezowych zakąsek, kulinarna kwintesencja karnawału. Jest symbolem końca zabawy, symbolem Wielkiego Postu. W polskiej tradycji we wtorek o północy wnoszono do karczmy śledzia na patyku lub jego szkielet. Kiedy imprezowicze nie chcieli zaprzestać zabawy, wkraczali Łachmaniarz z Diabłem, ze śledziem w dłoni i rozpędzali towarzystwo, ogłaszając koniec karnawału. Współcześnie śledź ląduje w naszych stołach często podlany dobrze zmrożoną wódką. I tego zwyczaju się trzymamy, do czego skutecznie, namawia nas Eintopf.
Pokrojone śledzie popieprzcie. W misce wyłóżcie kolejno: śledzie, cebulę, pomidory i tak na przemian, zakończcie pomidorami, zalejcie wszystko oliwą po pomidorach, na pół z oliwą z oliwek. Wstawcie do lodówki w najcieplejsze miejsce na kilka godzin, najlepiej na noc. Smacznego!
Składniki:
• 5-6 filetów śledzia w oleju (matias), pokrojonych w kawałki 2-3 cm
• 2 cebule, pokrojone w pióra
• 5-6 łyżek posiekanych suszonych pomidorów z zalewy
• oliwa odlana ze słoika z suszonymi pomidorami
• oliwa z oliwek
• pieprz