Tyberiusz zwał to miejsce „wyspą rozkoszy”. Gwar, białe stoliki, Martini, ustronne miejsca sprzyjające rewolucji seksualnej i luksusowe papierosy, sprawiły, że słowo „Capri” nabrało nowego znaczenia.
Citroën C3 Aircross to przedstawiciel nowego trendu samochodów miejskich.
Duży, nawet 8-osobowy van z luksusowym wnętrzem i napędem elektrycznym? Przecież to kompletnie bez sensu! Sam tak pomyślałem, kiedy usłyszałem o modelu Klasy V w wydaniu EQ.
Bez Trójmiasta nie byłoby Polskiej Szkoły Filmowej, Solidarności, czy Totartu. Nie byłoby też gwałtownie przybierającego na sile w całym kraju, zainteresowania rodzimej produkcji Polonezami i Fiatami 125p.
Jeszcze kilka lat temu w pełni elektrycznych, seryjnych samochodów można było policzyć na palcach jednej ręki. Dzisiaj rywalizacja pomiędzy koncernami weszła już na inny poziom. Widać to w ofercie trójmiejskich dealerów.
Jednym z najważniejszych wyzwań są dzisiaj zasięgi elektryków.
Mercedes-Benz lada moment rozpocznie pełną elektryfikację swojej gamy.
Do znanego już od wielu lat fanom BMW miejskiego modelu i3 dołączyły trzy kolejne kolejne - sportowa limuzyna i4 oraz dwa SUV-y – iX3 oraz iX.
Nowy Citroen e C4 nie przypomina dawnego hatchbacka. To w pełni elektryczny crossover, który na jednym ładowaniu ma pokonać do 350 km.
Model 208 oraz 2008 – te dwa miejskie auta stanowią elektryczną forpocztę Peugeota. Stosunkowo niewielkie rozmiary, dynamiczny wygląd, a także dobre osiągi dają im szansę na wysokie miejsce w rankingach.