Zima trwa w najlepsze, więc to chyba najlepszy moment, aby wrócić do opowieści z moich podróży.
W lipcu zeszłego roku wróciłem do rodzinnego Trójmiasta. Jak niejednokrotnie przyznawałem, była to wielka rewolucja w moim życiu.
Tym razem historia o tym jak przypadkowe spotkanie może być początkiem ogromnie ciekawej współpracy.
Po ostatnich kilku historiach z lokalnego podwórka oraz tajemnicach zza kulis sesji i eventów, czas na wspomnienia z jednej z moich ciekawszych podróży zawodowych.
Wraz z moim powrotem do rodzimego Trójmiasta zacząłem otrzymywać bardzo wiele ciekawych propozycji zawodowych.
To była jedna z tych sesji, które powstały typowo dla mnie i od początku do końca według mojego pomysłu. To co miałem w głowie, w stu procentach udało się uchwycić na zdjęciach.
Motywacja to podstawa, a że niedawno wróciłem na stałe do Trójmiasta, postanowiłem przygotować specjalny projekt.
Wyprawa do wioski Beduinów, o której wspominałem w poprzednim numerze, była jedną z wielu wypraw turystycznych
Egipt, Hurghada, konkurs Amber Look Project 2014 i wyróżniona kolekcja „Róże”. Jedną z nagród była sesja zdjęciowa a przez biuro podróży Exim Tours.
Z premedytacją podchodzę do wszystkiego z dystansem. W cyklu moich felietonów zobaczycie świat mody moim pomorsko - kaszubskim okiem.