Wiosenny powiew w restauracjach
Grand Blue / Sofitel Grand Sopot
Wiosenne menu to doskonała okazja dla szefów kuchni, aby zaprezentować swoją kreatywność i umiejętność korzystania z sezonowych składników. Na stołach pojawiają się nowalijki, takie jak szparagi, młode marchewki, rzodkiewki oraz różnorodne zioła, które nadają potrawom świeżości i wyrazistości. Coraz częściej wiosenne menu uwzględnia także dania wegetariańskie i wegańskie, bazujące na roślinnych składnikach, które cieszą się rosnącą popularnością.
Restauracje prześcigają się w tworzeniu unikalnych dań, które nie tylko zadowolą podniebienia gości, ale także zachwycą ich estetyką. Od kolorowych sałatek, przez delikatne zupy, aż po wykwintne dania główne - wiosenne menu to prawdziwa uczta dla zmysłów. Nie tylko smak, ale także sposób serwowania i prezentacji potraw staje się istotnym elementem wiosennego menu. Sezonowe dekoracje, jasne kolory i kwiatowe akcenty na stołach tworzą idealne tło dla kulinarnej podróży.
Nowe menu zachęca do wyjścia z domu, spędzenia czasu z bliskimi i delektowania się chwilą w otoczeniu pysznych i zdrowych potraw. Wiosenne dania to zatem nie tylko kulinarna przygoda, ale także sposób na celebrowanie życia i cieszenie się każdym dniem.
Zielone smaki
Jak co roku, wiosna przynosi do Crudo powiew świeżości i inspiracji, które wprost przekładają się na wiosenne menu restauracji. Sezonowość produktów umożliwia pobudzenie kubków smakowych w wielu płaszczyznach, oferując gościom niezapomniane doznania kulinarne. Mimo nowości w karcie wciąż obecne są dania, które zdobyły ogromną popularność i stały się nieodzowną częścią oferty.
– W menu znajdują się dania, które nie sposób pominąć z uwagi na popularność. Tatar z tuńczyka, ośmiornica w sosie winno-maślanym czy burger Crudo z polędwicy wołowej, to pozycje niezmienne, uwielbiane przez naszych stałych gości – mówi z dumą szef kuchni Michał Sydow.
Nowe propozycje wiosenne to prawdziwa uczta dla smakoszy. Wśród nich znajdziemy, m.in. smażone szparagi, zupę szparagową z pianą z koziego sera, a także okonia morskiego z masłem cydrowym, purée porowym, bok choy i piklowaną rzodkiewką. Nie można też zapomnieć o wyselekcjonowanym wyborze steków podawanych z młodymi warzywami, które doskonale oddają esencję wiosny.
– W deserach też odnajdujemy wiosnę: finansjer – delikatny biszkopt migdałowy z kremem malinowym i świeżymi truskawkami z sosem angielskim. Świeżo wypiekane ptysie z oliwą miętową, żelem rabarbarowym, kremami z pistacji i orzechów” – dodaje Michał.
Karta w Crudo zawiera ciekawe dania, stworzone dzięki kreatywności i pasji szefa kuchni. Jego doświadczenie zdobyte u boku słynnego szefa kuchni Marco Pierre White, a także praca w hotelach i restauracjach w Polsce i za granicą, skutecznie napędza całe Crudo.
Blue food
Restauracja Grand Blue wprowadza nowe menu, które jest prawdziwą ucztą dla zmysłów i hołdem dla kuchni regionalnej oraz staropolskiej. Kluczową inspiracją było „blue food”, czyli składniki pochodzące ze środowiska wodnego.
- Wiosenno-letnia karta menu w restauracji Grand Blue jest moim autorskim pomysłem – mówi szef kuchni Tomasz Iwaniec. - Stałą inspiracją i myślą przewodnią dań jest „blue food”. Istotnymi elementami są produkty pochodzenia regionalnego i lokalnego. Akcent wiosenny to bogactwo warzyw, owoców, ziół i kwiatów. Produkty wykorzystywane są z szacunkiem dla zawartych w nich wartości odżywczych i są przetwarzane w minimalnym stopniu – dodaje.
Menu zawiera także odwołania do kuchni staropolskiej z XVII i początku XX wieku, w tym do przepisów Paula Tremo, kuchmistrza Stanisława Augusta.
- W naszym menu pojawiło się kilka klasycznych dań w wyszukanej odsłonie. Jedną ze stałych pozycji są małże św. Jakuba. Tym razem są one przyrządzane metodą sous vide i podawane z mlekiem szpinakowym, paloną marchewką, rybą maślaną oraz ciastem kataifi – zapewnia szef kuchni.
Nowe menu jest bogate w smaki i tekstury. Tatar wołowy jest teraz podawany z wędzoną krewetką, czarnym czosnkiem, kaparami i może być serwowany z grillowanymi szparagami. Bezmięsną alternatywą jest tatar z podsuszanych pomidorów, podawany z praliną z sera zagrodowego, majonezem szczypiorkowym i ziołowym sago. Zupy, które idealnie oddają smaki wiosny i lata, to między innymi kaszubska polewka z perliczką lub grillowanym boczniakiem, kalarepą i bobem oraz krem szpinakowo-szczawiowy z jajkiem i szparagami morskimi, będący nową interpretacją klasycznej zupy szczawiowej.
- Wśród dań rybnych znajdują się takie przysmaki, jak dorada królewska z okrą i kuskusem z płaskurki, sole dover z fregolą, warzywami groszkowanymi i ikurą, oraz łosoś szkocki z edamame, pistacjami i serem żuławskim. Dla miłośników mięsa przygotowano potrawy z królika z kurkami, morelami i gorczycą oraz kaczkę z kaparami, pieczonym kalafiorem i agrestem – wylicza Iwaniec.
Na deser Grand Blue proponuje ciastko książęce z bławatkiem i konfiturą z arbuza, tartę cytrynową z nagietkiem, bazylią i makagigi oraz fondanta pistacjowego z różą.
Skandynawskie inspiracje
Szef kuchni restauracji Searcle w Courtyard by Marriott Gdynia Waterfront tworząc kartę menu zawsze bierze pod uwagę sezonowość oraz trzy główne kierunki restauracyjnego konceptu, czyli morze, las, pole. Od lat czerpie inspirację z kuchni skandynawskiej, której oddaje hołd od najmłodszych lat.
- W naszej karcie kilka dań jest powtarzalnych jak chociażby Tost Skagen to stały, niezmienny element. To samo jest w przypadku klasyków, które ze względu na wytyczne sieci Marriott muszą być ujęte dla naszych gości hotelowych, czyli sałatki Cezar, burger – zapewnia Przemysław Woźny, szef kuchni.
W wiosenno-letniej odsłonie menu królują warzywa, ryby, owoce morza oraz sezonowa wołowina od polskiego dostawcy.
- Mamy też oddzielną sekcję dań wegetariańskich, jak np. słynny gołąbek z kapusty włoskiej faszerowany czerwoną soczewicą i grzybami. Całość jest podana na pomidorowo-anyżowym sosie – przedstawia Woźny.
Innym z istotnych elementów tworzenia każdej karty dań dla restauracji Searcle jest dbałość o środowisko i zrównoważony rozwój.
- Zachęcam cały mój zespół, aby mógł podzielić się swoimi pomysłami. Dużą uwagę przykładamy do tego, by niektóre składniki powtarzały się w poszczególnych daniach pod nową odsłoną, aby marnować jak najmniej produktów żywnościowych. Finalnie całość menu spinam osobiście ja, wprowadzam różne zmiany, weryfikuję food cost, dodaje alergeny. Zdarza się także, że wskazane dania modyfikuje, aby każde z nich było kompletne pod kątem sezonowości, doboru składników, ułożenia na talerzu oraz, co najważniejsze - żeby obroniło się smakiem – zapewnia szef kuchni.
Otwierając drzwi do świata smaków, stworzonego przez Przemysława Woźnego, menu staje się nie tylko kartą dań, ale także opowieścią o pasji, zaangażowaniu i trosce o najdrobniejsze detale.
Harmonia smaków
Restauracja Bulaj położona na sopockiej plaży przy parku Północnym to idealne miejsce dla tych, którzy chcą uciec od zgiełku turystycznego i cieszyć się spokojem, widokiem na zatokę oraz szumem fal. Za kulinarnymi kreacjami stoi Artur Moroz, który z pasją wykorzystuje najlepsze regionalne składniki. Menu restauracji obejmuje nie tylko ryby z Bałtyku i wód śródlądowych oraz dary okolicznych lasów, jezior i gospodarstw.
– Wiosenne menu, jak co roku, inspirowane jest oczekiwaniem na nowalijki, takie jak szparagi, botwina, szczaw, szpinak, szczypiorek, ogórki, młoda marchew – mówi szef kuchni Artur Moroz. – To, o czym należy dzisiaj pamiętać, to to, że oczekiwanie na wiosenne produkty mocno się zatarło ze względu na dostępność produktów przez cały rok. Natomiast jakość wiosennych produktów jest inna. Nie możemy zapomnieć także o wiosennych rybach czy mięsie: cielęcina, jagnięcina, belona, marcowy śledź.
Wiosna to nowe życie w cyklu wegetacji, dlatego restauracja stara się podać wiosenne produkty w prostej formie, by zachować ich naturalny smak i świeżość. Lokal ten to miejsce, gdzie tradycja spotyka się z nowoczesnością, a lokalne składniki są przekształcane w wyjątkowe kulinarne doświadczenia, dlatego w menu można znaleźć między innymi: śledzia na sałatce ziemniaczanej (młody ziemniak, botwina, ogórek małosolny, jabłko); botwinę z jajkiem; rybną zupę szczawiową; szparagi w wielu odsłonach; królika z młodą marchewką oraz wegetariańską czarną soczewicę z nowalijkami.
– Odnośnie do nowej karty zawsze staramy się układać ją w całym zespole, zawsze ktoś coś wniesie, zainspiruje – podkreśla Moroz. - Kolejną sprawą jest to, że jak cały zespół jest zaangażowany w proces twórczy, wszyscy w to wierzą i dzięki temu łatwiej jest utrzymać jakość.
Menu od serca
Wiosna przynosi do restauracji Magiel menu, które celebruje bogactwo lokalnych produktów. Szef kuchni tego lokalu stawia na dania oparte na świeżych składnikach, które dostępne są jedynie o tej porze roku, dlatego wiosenna karta dań to efekt ścisłej współpracy z lokalnymi dostawcami, którzy regularnie informują o nowościach w swojej ofercie.
- Rozmawiamy z naszymi lokalnymi dostawcami, którzy mówią nam, co mają nowego bądź ciekawego w ofercie, są to takie produkty jak: belona czy dobrej jakości antrykot wołowy, które mamy obecnie w karcie – podkreśla Bartosz Czyżyk, Szef Kuchni Restauracji Magiel. - Bazujemy głównie na kuchni polskiej, ale dodajemy akcenty innych kuchni, np. włoskiej czy francuskiej, tak aby dania były ciekawe i zachęcające do spróbowania – dodaje.
W wiosennym menu znalazły się zarówno nowe potrawy, jak i te, które cieszą się niesłabnącą popularnością, choć w odmienionej formie.
- Niektóre z dań, jak tatar czy krewetki, zostają w karcie z racji dużego zainteresowania. Zmieniamy tylko wygląd i dodatki, z którymi podajemy danie – mówi Bartosz Czyżyk.
W nowej karcie - od przystawek po desery - można znaleźć wyjątkowe propozycje. Wśród antipasti wyróżnia się ozór cielęcy podawany w formie szarpanego mięsa z duszonym rabarbarem w regionalnym miodzie i sosem demi-glace. Miłośnicy sałatek mogą skosztować sałatki z zielonych sezonowych sałat, burraty, konfitowanych pomidorków i dressingiem miętowym. Dania główne to m.in. pstrąg łososiowy z lokalnej hodowli niedaleko Gdańska, burger wołowy z sałatką z młodej kapusty i wędzonym regionalnym serem produkowanym pod Kościerzyną oraz sandacz podany z młodymi ziemniakami, puree z zielonego groszku, młodą marchewką i sosem beurre blanc. Na deser - beza w kształcie kuli z musem pistacjowym i sosem malinowym. Co istotne, przedstawiony spis to propozycja, która powstała z pomysłów całego personelu restauracji.
- Uważam, że każdy w zespole może brać udział w tworzeniu menu, więc cały zespół na kuchni je tworzy. Dzielimy się swoją wiedzą, robimy próby dań, omawiamy je, i jeżeli danie jest kompletne, smaczne i dopracowane, wprowadzamy do menu. Czasem jest to danie złożone z pomysłów paru osób, a czasami są to dania indywidualne jednego z kucharzy - dodaje szef kuchni.