Jak w galerii
To pełne energii mieszkanie znajduje się w urokliwej nadmorskiej miejscowości. Jego właścicielami są miłośnicy sztuki, a jednocześnie właściciele galerii sztuki z Luksemburga. Oczekiwaniem klientów było spełnienie dwóch na pozór sprzecznych założeń – stworzenie unikatowej, wyrazistej przestrzeni, która jednocześnie nie będzie konkurencyjna wobec eksponowanych we wnętrzu dzieł sztuki.
To wnętrze musiało być nie tylko bardzo przemyślane, ale także kreatywne. Przed architektkami (Magdaleną Bielicką i Marią Zrzelską-Pawlak) stanęło trudne zadanie stworzenia wyrazistego projektu, który nie będzie przyćmiewał eksponowanych w nim licznych dzieł sztuki.
- Do pracowni zgłosili się właściciele galerii sztuki z Luksemburga. Marzeniem klientki, Polki z pochodzenia, było mieszkanie nad polskim morzem, w którym wraz z rodziną mogłaby odpocząć od codziennych obowiązków – mówi Magdalena Bielicka z Pracowni Magma. - Inwestorzy dobrze znali portfolio pracowni, do której zwrócili się z prośbą o zaprojektowanie apartamentu, dając nam dużo swobody twórczej – podkreśla architektka.
Od początku głównym wyzwaniem było zaaranżowanie układu funkcjonalnego 45m mieszkania o nieregularnym obrysie trapezu. Punktem wyjścia do opracowania aranżacji była najbardziej eksponowana ściana w strefie dziennej, załamana pod rozwartym kątem. To właśnie ta krzywizna zainspirowała architektów do zaprojektowania i zlecenia wykonania na zamówienie sofy, której kształt podążał za nieregularnym obrysem pomieszczenia.
Naprzeciwko sofy powstała ażurowa, fornirowana zabudowa z wkomponowanym telewizorem. Zbudowany na planie trójkąta mebel mieści pojemny regał oraz zamykaną frontami szafkę na sprzęty. Centralnym punktem strefy wypoczynkowej jest stolik kawowy Boomering marki Etnicraft. Organiczny kształt stolika oraz nieregularny układ wykonanych na zamówienie żyrandoli z barwionego szkła kontrastuje tu z dynamicznymi, geometrycznymi formami pozostałych mebli, nadając wnętrzu mocny charakter.
Duszę tego miejsca tworzy wielkoformatowy obraz o nasyconych barwach luksemburskiego artysty Jo Malano, kolekcja wazonów mid-century z ryflowanego szkła oraz oryginalny fotel projektu Eugena Schmidta. Innym charakterystycznym motywem we wnętrzu są szklane przesuwne drzwi prowadzące do sypialni i łazienki. Drzwi zrealizowane są według autorskiego projektu w studio Barańska Design - wykonane ze szkła ornamentowego, w czarnych profilach – dają wrażenie przestrzenności i lekkości.
Geometryczne podziały i graficzne akcenty okuć drzwi zostały konsekwentnie powtórzone w wykonanej na zamówienie zabudowie meblowej kuchni. Z pozoru monotonna, wielkogabarytowa, fornirowana bryła, mieszcząca lodówkę i mini spiżarnię, została wzbogacona o czarny, linearny detal. Kontrastowe okucia wieńczą też bryłę kuchennej wyspy, połączonej z prostym, minimalistycznym stołem.
- Niewielka przestrzeń strefy kuchennej wizualnie zyskała na metrażu dzięki zastosowaniu okładziny ściennej z wielkoformatowego lustra, które multiplikując odbijające się w nim meble tworzy iluzję przestrzeni – podkreśla Magdalena Bielicka. - Z kolei oryginalny charakter strefy jadalnianej budują vintage krzesła z metaloplastyki oraz nieregularnie zawieszone lampy Atelier Areti – dodaje.
Blisko wejścia znajduje się minimalistyczna w formie łazienka. Imitujące beton płytki zastosowane na podłodze i ścianach harmonizują z kolorystyką dominującą w całym mieszkaniu. Uwagę zwraca wykonane na zamówienie lustro o modrianowskich podziałach. Geometryczna mozaika z lustra i barwionego szkła w stalowych profilach nawiązuje do projektowanych, szklanych drzwi. Całości dopełnia zaplanowana w osi wejścia wielkoformatowa reprodukcja plakatu Vitry oraz ceramiczne plafony marki Zangra.
W sypialni w odróżnieniu od innych pomieszczeń na podłodze pojawiła się deska. Tutaj, w strefie prywatnej gospodarzy, miała powstać ciepła, przytulna przestrzeń, dlatego na ścianach dodatkowo pojawiły się dębowe okładziny. Wąska nisza z wezgłowiem została utrzymana w minimalistycznej bieli, tworząc neutralne tło dla dominującego we wnętrzu obrazu czeskiej artystki Ivy Mrazkovbiuej. Naprzeciwko łóżka zaprojektowano szafę, której szklane fronty nawiązują do charakterystycznych, przesuwnych drzwi.
- Materiały zastosowane we wnętrzu miały w subtelny sposób nawiązywać do nadmorskiego krajobrazu. Ściany we wszystkich pomieszczeniach pokrywa strukturalny stiuk cementowy Matteo Brioni. Faktura ścian oraz płytek podłogowych przywodzą na myśl piasek z plaży. Naturalna baza w odcieniach szarości i taupe dopełniona zabudowami meblowymi wykonanymi z dębowego forniru tworzą atmosferę wyciszenia i relaksu, stanowiąc jednocześnie uniwersalne tło dla nasyconych kolorystycznie obrazów eksponowanych w apartamencie – podsumowuje Magdalena Bielicka.