M440i
Jeżeli szukasz wygody i miękkiej jazdy, a na wycieczkę chcesz zabrać całą rodzinę – zapomnij o M440i. To rasowy ścigacz, już samym wyglądem prowokujący do dynamicznej jazdy. Nowe M440i przyciąga wyglądem i zatrzymuje charakterem.
Pierwsze co rzuca się w oczy w nowej odsłonie M440i to wielki grill. To jedna z najbardziej kontrowersyjnych zmian jakie dotknęła wszystkie nowe modele bawarskiego koncernu. Charakterystyczne od dziesięcioleci elementy przodu uzyskały dużo większe rozmiary, choć nieco inne dla każdego modelu. W M440i grill jest tak wyjątkowo duży jak na wielkość samochodu, że nie ma już miejsca na tablicę rejestracyjną przez co jest zakładana na jego środku. Z drugiej strony wielkie „nozdrza” mają być oznaką mocy i dynamiki, a tej M440i z pewnością nie brakuje.
Już sam widok samochodu wywołuje gwałtowne reakcje innych kierowców. Bo choć M440i jest modelem stosunkowo młodym – premierę miał w 2014 roku, a obecnie pojawiła się dopiero druga generacja – to jego sylwetka jest dość klasyczna. Wystarczy spojrzeć na profil – długa maska, niski dach z łagodnie opadającą linią. Dwoje drzwi bez ram na szyby, małe szybki dla pasażerów. Widać w nim mocne nawiązanie do sportowych aut sprzed dziesięcioleci.
Na tym jednak koniec podobieństw, bo już wszystko co w środku to już świat najnowocześniejszych technologii. Oczywiście najważniejszy jest silnik i właściwości jezdne, czyli to z czego BMW słynie. W testowanym modelu umieszczono trzylitrowy silnik o mocy 374 KM. Samochód rozpędza się do setki w 4,5 sekundy. Do dyspozycji mamy kilka wariantów trybu jazdy, a wśród nich sport, sport plus, czy sport individual. Po przełączeniu na któryś z tych trybów cichy do tej pory motor zaczyna warczeć, a wyższe obroty utrzymują go nieustannie w gotowości do zrywu. Wrażenie jest takie jakbyśmy trzymali na napiętej smyczy groźnego psa, który usiłuje się nam wyrwać. Rasowości ścigacza dopełnia 8 stopniowa automatyczna skrzynia biegów, układ jezdny, który łączy lekką konstrukcję ze szczególnie wysoką sztywnością, szerokim rozstawem kół i aktywnym mechanizmem różnicowym M. Precyzyjna reakcja i feedback układu kierowniczego i jezdnego zapewniają doskonałą kontrolę nad pojazdem. Szczególnie czuć to ciasnych zakrętach. Mimo trudnych, zimowych warunków nasz samochód doskonale trzymał się zakrętów, co szczególnie można było poczuć na krętej ulicy Sopockiej, łączącej trójmiejską obwodnicę z Sopotem.
M440i ma typowo sportowe wnętrze. Pakiet M to zarówno sportowa kierownica, fotele, pakiet aerodynamiczny, tylny spojler, BMW individual shadow, czy 19 calowe obręcze kół. W M440i możemy dowolnie konfigurować wskaźniki zarówno na desce rozdzielczej, jak i na centralnie umieszczonym monitorze. Ciekawostką jest tablica wskaźników sportowych, na której możemy na bieżąco kontrolować nie tylko obroty silnika, ale i wykorzystanie mocy, moment obrotowy i wiele innych parametrów. W samochodzie możemy regulować dosłownie wszystko: od parametrów dynamiki jazdy, charakterystyki silnika, skrzyni biegów, układu kierowniczego, amortyzacji, intensywności regulacji dynamicznej kontroli stabilności, rozdział napędu na wszystkie koła po oświetlenie listew. Dzięki temu M440i można bardzo precyzyjnie dostroić do każdego typu kierowcy.
Trzeba jednak napisać wprost, że nie jest to model dla każdego, ale dla miłośników dynamicznej i szybkiej jazdy. Choć samochód jest wygodny, to siłą rzeczy nie można od niego oczekiwać komfortu na dziurawej drodze, czy też pokonywania wysokich krawężników. Jest dobry do jazdy po mieście dla 4 osób, a w trasie najlepiej podróżować we dwójkę. Dużym plusem jest bagażnik, stosunkowo duży na jak sportowe coupe. Dzięki temu samochód może stać się wymarzonym partnerem dla pary planującej wakacyjną wyprawę na długie europejskie trasy.