Uchwalone przez Sejm obniżenie składki zdrowotnej dla przedsiębiorców spotkało się z krytyką wielu środowisk wskazujących na stale rosnący deficyt NFZ, zadłużenie placówek medycznych i kolejki pacjentów. Czy jednak faktycznie ta jedna z nielicznych decyzji na korzyść przedsiębiorców, która uszczupli budżet zdrowia (wynoszący w tym roku 221 mld zł) o 4,6 mld, ma tak fundamentalne znaczenie dla kondycji służby zdrowia? Czy też winny jest źle zaprojektowany, dziurawy i fatalnie zarządzany system, który właśnie dochodzi do granicy wydolności.
Czwartego kwietnia b.r. Sejm był mocno podzielony. Bo choć projekt ustawy o obniżeniu składki zdrowotnej został przyjęty, to zagłosowało za nim tylko 213 posłów - z KO, PSL i Trzeciej Drogi. Przeciwnych było 190, w tym PiS, Lewica i Razem, a Konfederacja wstrzymała się od głosu. Trzy tygodnie później ustawę przegłosował Senat stosunkiem głosów 58 do 36 (przeciw była Lewica). 3 senatorów wstrzymało się od głosu.
Ze zmiany, która ma wejść w życie skorzysta 2,45 mln przedsiębiorców - będą płacić stałą, niską składkę zdrowotną, która będzie wynosić 9% od 75% minimalnego wynagrodzenia. Fundusze NFZ zostaną tym samym uszczuplone o około 4,6 mld złotych w skali roku. Ministerstwo Finansów zapewnia jednak, że niedobór ten ma zostać zrekompensowany z budżetu państwa w 2026 r. Mimo to część ekspertów i polityków, przede wszystkim Lewicy uważa, że to błędna decyzja w związku z rosnącym deficytem NFZ i starzejącym się społeczeństwem. Według nich poleganie na dotacjach z budżetu może być niepewne i ryzykowne.
Póki co sprawa nie jest rozstrzygnięta, bo ustawa, by wejść w życie, musi mieć podpis prezydenta (w momencie publikacji tego tekstu nie zapadła jeszcze decyzja). Już teraz przynosi jednak pozytywny efekt – wymusza na politykach dyskusję na nielubiany przez nich i spychany od lat temat – naprawy służby zdrowia. Bo sytuacja jest naprawdę zła.
Nakłady wciąż rosną
Początki problemów w służbie zdrowia sięgają 1999 roku i wprowadzonej wówczas reformy, która ma wpływ na obecną sytuację i problemy z finansowaniem świadczeń.
- Już na początku było wiadomo, że ilość pieniędzy przeznaczanych na ten nowy system będzie za mała. Twórcy ówczesnej zmiany, popełnili grzech pierworodny, tj. stworzyli system, który od początku się nie finansował. Od początku napływ pieniędzy ze składek był za mały w stosunku do tego, co trzeba było wydawać i to się w różny sposób zmienia – wspomniał podczas Kongresu Wyzwań Zdrowotnych 2025 Wojciech Konieczny, sekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia.
Potrzeby i priorytety służby zdrowia co roku opracowuje Ministerstwo Zdrowia, wspólnie z Ministerstwem Finansów. Następnie budżet zdrowotny ujęty w ogólnej ustawie budżetowej państwa uzyskuje akceptację sejmu i prezydenta. I tak na opiekę zdrowotną w 2025 roku zaplanowano w budżecie ponad 221,7 mld zł. Najwięcej pieniędzy, bo aż 173 mld zł pochodzić będzie ze składki zdrowotnej. Pozostałe 38,1 mld to dotacje państwowe. Na co je wydamy? 183,6 mld zł zostanie przeznaczone na koszty świadczeń medycznych podlegające pod NFZ. Pozostała kwota wydana zostanie na inwestycje w infrastrukturę ochrony zdrowia, działalność administracyjną, refundację leków i wyrobów medycznych, kształcenie kadr i programy zdrowotne.
Co ważne – nakłady na służbę zdrowia z roku na rok rosną. Dla porównania w 2024 budżet wyniósł 192 mld zł, a w 2023 – 170 mld zł. I mimo, że budżet z roku na rok rośnie, to sytuacja się pogarsza, gdyż system, który został zaprojektowany, by utrzymywać się ze składek zdrowotnych potrzebuje coraz większego wsparcia z budżetu państwa.
- System, który 20 lat temu został zaprojektowany po to, by mógł finansować się i utrzymywać się ze składki zdrowotnej tę wydolność kilka lat temu stracił i przypuszczalnie w najbliższym czasie, przynajmniej przy takiej legislacji, jaką mamy, nie będzie jej w stanie odzyskać. (…) W tym roku finansowanie zewnętrzne w stosunku do składki zdrowotnej to jest 10%. Natomiast ten udział będzie wzrastał i to bardzo mocno – stwierdził w marcu 2025 roku Jakub Szulc, zastępca prezesa NFZ podczas kongresu Wyzwań Zdrowotnych (HCC 2025) w Katowicach. - Przy tych obciążeniach, które mamy, tylko i wyłącznie ze środków składkowych, nie jesteśmy w stanie realizować zobowiązań, które na nas ciążą.


Publiczne wydatki na ochronę zdrowia w parytecie siły nabywczej (PPS)
Średnia UE=100