Zaczęło się już od samego rana. Pierwsza informacja w serwisie radiowym, wieszcząca, że to nie będzie taka sobie środa.
Świat zmierza ku samounicestwieniu.
Kiedyś to było nie do pomyślenia – tak mówi do mnie pan, który z nostalgią wspomina czasy PRL-u.
Przyjęło już się, że w tym miejscu nieco się wymądrzam, dzielę się z Wami moimi refleksjami, przemyśleniami, wnioskami.
Kupiłam sobie jakiś czas temu różową parasolkę, na szczęście w groszki i właściwie taką bardziej pudrową, choć to małe pocieszenie.
Niespełna trzy lata temu premier Donald Tusk zapowiadał wszem i wobec, że w 2014 roku Polska będzie zarabiać na komercyjnym wydobyciu gazu łupkowego.
Wprowadzenie ograniczeń wizowych, zerwanie stosunków dyplomatycznych, przegrupowanie wojsk?
Dopóki nie skorzystałem z internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów – te słowa wypowiedział kiedyś Stanisław Lem.
Stawiam tezę: miasta, miasteczka, czy wsie, gdzie u władzy są ludzie związani z partiami politycznymi coraz częściej natrafiają na konflikt interesów,
Nowy rok to zazwyczaj czas planów, postanowień i podsumowań. Nie inaczej jest w moim przypadku.