Na świecie żeglarstwo uważane jest za świetne narzędzie promocji marek i doskonalą okazję do tworzenia treści dla mediów. Chcemy doprowadzić do tego samego w Polsce i stać się wiodącym podmiotem na tym rynku – zapowiada Piotr Zygo, jeden z założycieli Sailing Poland, nowego polskiego klubu żeglarskiego. Szefem części sportowej projektu został Maciej Marczewski „Świstak”, znany trójmiejski żeglarz.

Centrum Warszawy, neorenesansowy, odrestaurowany XIX- wieczny pałacyk przy al. Szucha 17/19, nowoczesna przestrzeń w dobrym, miejskim stylu. Jasne drewniane podłogi, wygodne kremowe fotele, kilka stołów, ciemnogranatowe ściany, na których widnieją podobizny kultowych jednostek żeglarskiego Pucharu Ameryki. Są sale konferencyjne, jest salka klubowa, a w niej mały, niepretensjonalny bar i duży ekran, na którym dumnie króluje nazwa klubu. Jednym słowem – marynistyczny eklektyzm. To świeżo otwarta siedziba Sailing Poland. 

NIE TYLKO KLUB

Choć klub działa raptem kilka miesięcy, to start ma niezwykle mocny. Oprócz siedziby ma już własny, profesjonalny jacht Phoenix, zawodowy team żeglarki i profesjonalną strukturę na wzór prężnie działającej firmy.

- Bo nie jesteśmy jednak tylko i wyłącznie klubem żeglarskim – zastrzega Piotr Zygo. - Jesteśmy inicjatywą, która łączy żeglarstwo, biznes i media. Naszym celem nie jest tylko i wyłącznie rozwój morskiego żeglarstwa regatowego w Polsce, ale budowa kategorii związanej z żeglarstwem i stylem życia z nim związanym w biznesie i mediach. Na świecie żeglarstwo uważane jest za świetne narzędzie promocji marek i doskonalą okazję do tworzenia treści dla mediów. Chcemy doprowadzić do tego samego w Polsce i stać się wiodącym podmiotem na tym rynku. To są działania, na których efekty trzeba będzie poczekać – wyjaśnia Piotr Zygo.

Hasłami przewodnimi Sailing Poland są: żeglarstwo, biznes i media, ale główną motywacją do powstania – pasja do tego sportu. Oczywiście pasja jego założycieli i inwestorów. To przede wszystkim Piotr Zygo – były prezes KP Legii Warszawa, a obecnie prezes zarządu Multikino SA., Szymon Pikula oraz Adam Stańczak – twórcy ASM Group, firmy notowanej na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych i Łukasz Siwik - współwłaściciel i prezes zarządu firmy deweloperskiej ASBUD, jednego z wiodących developerów.

Co sami podkreślają założyciele SP - choć nigdy nie uprawiali żeglarstwa profesjonalnie czy zawodniczo, to dzięki swojej pasji zaliczyli już całkiem sporo regat w formule Pro–Am: Heineken St. Marteen Regatta, Giraglia Cup, Les Voiles de Saint Tropez, Copa Del Rey, The Middle Sea Race czy Sydney Hobart. W takiej samej formule ma działać Sailing Poland.

WYBÓR JACHTU

Jedną z pierwszych decyzji nowego klubu było kupno jachtu. Klubową jednostką został 60-stopowy, w pełni karbonowy jacht Phoenix, oryginalnie zaprojektowany przez firmę Judel / Vrolijk & Co w 2004, a w 2012 zoptymalizowany do żeglowania w klasie IRC/ORC przez Ker Yacht Design. Jacht jest w pełni przystosowany do regat morskich typu offshore, a dzięki optymalizacji posiada bardzo korzystne przeliczniki. 

- Stan jednostki był bardzo dobry, konstrukcyjnie bez zarzutu, tak samo strukturalnie – zapewnia Maciej „Świstak” Marczewski, odpowiedzialny za wybór jednostki. - Oczywiście wymagał tego, czego wymaga każda jednostka przed sezonem, czyli odświeżenia farb, serwisu silnika, kabestanów i hydrauliki. Wymieniliśmy też wszystkie liny. Jacht był gotowy do pływania, ale nie takiego ściśle regatowego, więc wymagał niewielkich nakładów – podsumowuje Marczewski.

Potem zaczęło się kompletowanie załogi. Szefem części sportowej został wspomniany Maciej „Świstak” Marczewski – doświadczony trójmiejski żeglarz, wielokrotny mistrz Polski, uczestnik wielu prestiżowych regat i członek najważniejszych polskich projektów regatowych (MK Cafe Sailing Team, Allianz Sailing Team, Polish Ocean Racing, Energa Sailing Team), z ogromnym doświadczeniem technicznym w przygotowywaniu jachtów do rejsów i wyścigów wokółziemskich. 

KAŻDY MOŻE WEJŚĆ NA POKŁAD

Jak już był jacht i szef, to trzeba było znaleźć załogę. Sailing Poland Race Team to międzynarodowa 17-osobowa załoga regatowa startująca w formule Pro-Am, czyli składająca się z grupy sześciu profesjonalnych żeglarzy, którym podczas regat towarzyszą żeglarze-amatorzy.

 – Co prawda, formuła przelicznikowa pozwala na modyfikację liczby załogi, ale przy 17 osobach każdy ma swój zakres obowiązków. Inną sprawą jest fakt, że każdy może wejść na pokład, aby zostać jednym spośród jedenastu, ponieważ wszyscy, niezależnie od posiadanego doświadczenia żeglarskiego, otrzymują pełne wsparcie merytoryczne i techniczne oraz wprowadzenie w zakres obowiązków – podkreśla Piotr Zygo. 

Jak to wygląda w praktyce? Zgranie każdego zespołu na pokładzie wymaga czasu, treningów i współpracy. Dla załogi amatorskiej przed wyjazdem organizowane jest specjalne szkolenie teoretyczne. Szkolenie praktyczne odbywa się na jachcie, przez kilka dni przed startem regat. Skład załogi amatorskiej jest każdorazowo dobierany spośród członków Sailing Poland Yacht Club oraz osób prywatnych, które zadeklarowały chęć udziału w regatach na pokładzie Phoenixa.

- Praca z załogą amatorską daje ogromną satysfakcję – mówi Maciej Marczewski. - Widzę, jak w ludziach zachodzi zmiana, jak stają się zespołem, uczą wzajemnie od siebie i stają się za siebie nawzajem odpowiedzialni. Ich zaangażowanie i emocje to dla mnie duża sprawa. Na jachcie regatowym, jak nasz, wszyscy muszą maksymalnie zaangażować się w to, co robimy. Tu każdy centymetr regulacji ma przełożenie na prędkość, każdy moment wykonania danej czynności musi być zsynchronizowany z działaniem innych. Im płynniej to przebiega, tym lepszy wynik końcowy, który jest nagrodą dla nas wszystkich – mówi Marczewski.

UDANY DEBIUT 

Sailing Poland pierwsze regaty ma już za sobą. W tym roku załoga wystartowała w trzech znanych imprezach żeglarskich – regatach Copa del Rey (Puchar Króla na Majorce), Les Voiles de Saint Tropez na Lazurowym Wybrzeżu i Rolex Middle Sea Race na Malcie. Debiut pod polską banderą odbył się na hiszpańskich regatach Copa del Rey Mapfre 2018. Jacht Phoenix zajął miejsce 10 na 13 (IRC 1).

- Pierwszy start to zawsze wielka niewiadoma. Jestem bardzo zadowolony z naszego debiutu. To specyficzne regaty, które w tym roku rozgrywane były przy ogromnym upale i bardzo lekkiej bryzie, a więc w warunkach bardzo wymagających fizycznie. Do tego oczywiście silna konkurencja, bo tam nie ma przypadkowych zespołów. To bardzo elitarne regaty, gdzie z około 700 zgłoszeń wybieranych jest 150. Samo pojawienie się w tym gronie to nobilitacja – podkreśla Maciej Marczewski.

37. edycja regat o Puchar Króla na Majorce zgromadziła w tym roku rekordową flotę 152 jachtów z 29 krajów, podzielonych na 13 klas. Król Hiszpanii Filip VI (reprezentant kraju na IO w Barcelonie w roku 1992 w klasie Soling) również brał udział w codziennej rywalizacji na wodzie i ostatecznie zajął szóste miejsce w swojej klasie.

Z kolei w Saint Tropez na najsłynniejszych regatach Lazurowego Wybrzeża – Les Voiles de Saint Tropez, załoga Sailing Poland uplasowała się na drugim miejscu w swojej grupie, IRC B.

- Ten wynik dał nam niesamowity napęd do działania. Po pierwsze przekonaliśmy się wszyscy, że jacht ma niesamowite możliwości, a po drugie, że nawet najlepsi są do objechania. W czasie rzeczywistym wygraliśmy wszystkie wyścigi, po przeliczniku byliśmy drudzy, z czego wszyscy byliśmy bardzo dumni. Rywale pytali nas, jak to się stało, że byliśmy pierwsi na niektórych znakach. Teoretycznie to przecież było niemożliwe! – opowiada „Świstak”.

MARZĄ O VOLVO OCEAN RACE

Obecnie klub przygotowuje się do przyszłego sezonu. Ten ma być ambitny. 

- Nasze pierwsze regatowe mile w 2019 roku przepłyniemy 18 lutego na 600-milowych, klasycznych RORC Caribbean 600 – mówi Maciej Marczewski. - Trasa wiedzie wokół 11 wysp karaibskich należących do archipelagu Wysp Nawietrznych. Start odbywa się z wyspy Antigua, tam też znajduje się meta. Spotyka się tu wielki żeglarski świat, a za sterami superjachtów stają często najlepsi żeglarze, znani z Volvo Ocean Race, Pucharu Ameryki czy akwenów olimpijskich. Będzie to doskonała rozgrzewka i pierwszy sprawdzian przed intensywnym sezonem – podkreśla Head of Race Team w projekcie Sailing Poland.

Oprócz wspomnianych startów w takich klasykach jak: RORC Caribbean 600 (18 lutego 2019, Antigua), St. Maarten Heineken Regatta (28 lutego 2019, Sint Maarten), Les Voiles de Saint-Barth (14 kwietnia 2019, Saint-Barthélemy), Giraglia Rolex Cup (7 czerwca 2019), RORC Channel Race (27 lipca 2019), Rolex Fastnet Race (3 sierpnia 2019), Les Voiles de St Tropez (28 wrzesień 2019), Rolex Middle Sea Race (październik 2019), czy Rolex Sydney Hobart (26 grudnia 2019) – załoga Sailing Poland w przyszłości nie wyklucza też startu
w Volvo Ocean Race.

- Start w Volvo Ocean Race to bardzo duży projekt, który wymaga silnego zaplecza biznesowego i finansowego. W Polsce bezskutecznie próbowano doprowadzić do startu polskiej załogi już kilkukrotnie. Jednym z celów działalności Sailing Poland jest zbudowanie relacji świata żeglarskiego z biznesem i mediami. W moim odczuciu jest to warunek krytyczny do tego, żeby o takim projekcie w ogóle myśleć. Kiedy to nastąpi, będzie można pomyśleć o poczynieniu kolejnych kroków - mówi Piotr Zygo.

MIEJSCE SPOTKAŃ BIZNESU I ŻEGLARSTWA

W niedługim czasie działalność rozpocząć ma również Sailing Poland Media, której celem będzie tworzenie oraz dystrybucja unikalnych treści żeglarskich i lifestyle’owych na własnym blogu „Sail Explore Win” oraz w sieci mediów partnerskich. Wszystko po to, by jeszcze szerzej rozpowszechnić żeglarstwo w Polsce.

Również klub będzie prosperował i ambitnie się rozwijał. Już teraz klubowicze mogą korzystać z bogatego programu kulturalno-rozrywkowego, wspólnego oglądania transmisji sportowych, spotkań z ciekawymi ludźmi ze świata żeglarstwa, biznesu, sztuki, kultury i mediów. Jak zapowiadają właściciele, kluczem jest stworzenie z klubu miejsca networkingowego, gdzie ludzie mogą spotykać się biznesowo i prywatnie oraz milo spędzać czas ze swoimi znajomymi i przyjaciółmi. Aby zostać członkiem klubu Sailing Poland, wystarczy umówić się na spotkanie, podczas którego zostaną przedstawione warunki członkowstwa. 

PRZYSTĄP DO KLUBU

Aktualnie trwa akcja „wypróbuj klub”, gdzie osoby zainteresowane otrzymują darmową kartę klubową na okres 4 miesięcy, a po jego upływie mogą zdecydować czy kontynuować członkowstwo płatnie czy też nie. Regularna cena za członkowstwo wynosi 490 PLN miesięcznie. Warto zaznaczyć, że może być ono przeznaczone zarówno dla osoby indywidualnej, jak i dla firmy – dostaje ona do dyspozycji dwie karty okazicielskie, w ramach których może korzystać z klubu i jego infrastruktury. 

- To podstawowe założenia, jednak nasze plany sięgają dalej – mówi jeden z założycieli Sailing Poland, Piotr Zygo. - Profesjonalne projekty żeglarskie to praca na lata. My chcielibyśmy w ramach Sailing Poland łączyć ze sobą różne elementy, promować polskie żeglarstwo na świecie nie tylko poprzez jacht Phoenix, ale też poprzez sponsoring klas olimpijskich i przygotowawczych. Mam nadzieję, że zaznaczymy też naszą obecność na Bałtyku – podsumowuje.

Póki co klubowa jednostka cumuje w Barcelonie. W tym miesiącu wypłynie w trzytygodniowy rejs do Antigui, a Nowy Rok rozpocznie już żeglugą na karaibskich wodach, po drugiej stronie Atlantyku.