MINI HATCH ZWINNOŚĆ TRIUMFUJE NAD MOCĄ
Jeszcze szybsze, zadziorne i pełne frajdy. Gwarantuje gokartowe wrażenia z jazdy, nietuzinkową stylistykę i ogromną dawkę pozytywnych emocji. Nowe MINI Hatch zachwyca pod każdym względem, szczególnie w topowej odmianie Cooper S z pakietem stylistycznym John Cooper Works. Taki właśnie samochód użyczył nam do testów dealer MINI Zdunek.
Gdy w 1959 roku Alec Issigonis zaprezentował pierwsze Mini, motoryzacyjny świat był w szoku. Proste, innowacyjne, szybkie i niezwykle małe auto zapoczątkowało rewolucję w samochodowym świecie. Mini było autem zupełnie innym niż to, co oferowała konkurencja, i wyprzedzało ją technicznie o lata. Nowatorska konstrukcja z poprzecznie ustawionym silnikiem i napędem przednim dała zaskakująco dużo miejsca wewnątrz auta, a poza tym nieznane dotąd możliwości na drodze. Zasadzie tej hołdują dzisiejsi spadkobiercy tradycji, czyli koncern BMW, do którego należy ta marka.
SPORTOWE DNA
Indywidualny wygląd i gokartowe właściwości jezdne sprawiły, że od roku 1959 Mini szybko zaskarbiło sobie sympatię. Jego stylistyka odzwierciedlała nowoczesny styl życia i trafiała w ówczesne potrzeby. I chociaż twórca Mini widział w nim efektywny środek lokomocji dla mas, to samochód zachwycił również artystów i celebrytów. Szczególnie po tym, kiedy ekspert od wyścigów, John Cooper, odkrył potencjał klasycznego Mini w motorsporcie. Krótkie zwisy karoserii i niewielka masa umożliwiały spektakularne dryfty, które przyniosły Mini Cooperowi niezliczone zwycięstwa w rajdach przeciwko konkurentom o znacznie mocniejszych silnikach. Od tamtego czasu Mini pokazuje, że zwinność może triumfować nad mocą.
Z biegiem lat MINI rosło i rozwijało się wraz z ludźmi i ich potrzebami. Ale sedno jego charakteru stanowi nadal kreatywna koncepcja jego twórcy, Aleca Issigonisa - kompaktowe wymiary, krótkie zwisy karoserii, niski środek ciężkości i szeroki rozstaw kół zapewniają sportową frajdę z jazdy i maksymalną zwrotność. 3-drzwiowy MINI Hatch w wersji Cooper S nie zamierza kryć swojego sportowego charakteru. 192 konie mechaniczne drzemiące w dwulitrowym, trubodoładowanym silniku benzynowym, niemalże rozrywają ważące zaledwie 1270 kg nadwozie, czego efektem jest przekroczenie 100 km/h w niespełna 7 sekund i prędkość maksymalna na poziomie 235 km/h.
PRZYKLEJONY DO DROGI
Adaptacyjny układ jezdny zapewnia dodatkowe możliwości poprzez dowolnie wybierane tryby MINI Driving Modes. W trybie SPORT zapewnia odczuwalnie sztywniejszą pracę układu jezdnego, a tym samym jeszcze bardziej sportowe, gokartowe właściwości jezdne, które pozwalają pozwalają łatwo i precyzyjnie kierować samochodem przez ciasne zakręty lub wąskie uliczki. MINI Hatch jest wręcz przyklejony do jezdni i z pewnością pozwala na wiele więcej niż inne, większe samochody. Każdy kto szuka w samochodzie i w jeździe nim emocji, tutaj z pewnością je znajdzie. Już sam, rasowy dźwięk silnika powoduje dreszczyk na plecach. Warto jednak podkreślić, że nowe MINI z agresywnego sportowca równie łatwo zmienia się w spokojnego mieszczucha, wystarczy obrócić pokrętło trybu jazdy w domyślną pozycję Mid.
Emocji dostarcza nie tylko jazda, ale też nieograniczone możliwości konfiguracji, które sprawiają, że ten właśnie samochód wybierają najchętniej indywidualiści, przedstawiciele wolnych zawodów, artyści. Personalizacji podlega tutaj tak duża ilość elementów, że praktycznie niemożliwe jest spotkanie na ulicy dwóch identycznych samochodów. Fantazyjne kolory lakieru, przeróżne grafiki boczne, grafiki dachowe, pokrywy lusterek, dodatkowe reflektory, fantazyjne dywaniki, niestandardowe felgi, wloty powietrza, spojlery, fotele, kierownice, podświetlenia, indywidualne napisy na progach, czy na kierunkowskazach – to tylko niektóre z możliwości personalizacyjnych.
UNION JACK
Nowe MINI pod względem stylistyki to na pewno ewolucja, a nie rewolucja względem poprzedniego modelu. Najbardziej spektakularna nowość to tylne światła - diodowe lampy w chromowanej ramce tworzą znany z brytyjskiej flagi wzór Union Jack. We wnętrzu auta znajdziemy dotykowy ekran o przekątnej 8,8 cala, nowy joystick do obsługi dwusprzęgłowej skrzyni biegów oraz szereg nowinek multimedialnych wpływających na komfort oraz bezpieczeństwo podróży.
Auto, które testowaliśmy posiada stylistyczny pakiet John Cooper Works, co sprawia, że wygląda naprawdę agresywnie. Wyróżniają go nie tylko lusterka zewnętrzne oraz dach w kolorze Chili Red (niedostępne do tej pory dla wersji Cooper S), ale także zupełnie inaczej wyglądające zderzaki czy 18-calowe, dwukolorowe felgi z linii stylistycznej JCW i podwójny wydech umiejscowiony w środkowej części zderzaka. Z przodu zaś nowością są reflektory adaptacyjne w technologii matrycowej, co wpływa w znacznym stopniu na bezpieczeństwo.
RADOŚĆ WARTA CENY
Mini to samochód wyjątkowy. Budzi emocje, czasami skrajne, ale jedno nie ulega wątpliwości – ten samochód nikogo nie pozostawia obojętnym. Można grymasić, że kosztuje dużo, że w tej cenie można kupić coś lepszego. Można porównywać go z mocniejszymi hot hatchami, jak np. Honda Civic Type R, Ford Focus RS, czy Seat Leon Cupra, ale.. po co? To dyskusja tak samo bezcelowa jak udowadnianie, że iPhone jest lepszy od Samsunga i na odwrót. Ważne, że MINI, tak jak iPhone, jest jedyny w swoim rodzaju. I to wystarczy całej rzeszy fanów tej marki!
Skoro wspomnieliśmy o pieniądzach, to na koniec garść liczb. Ceny nowego MINI Hatch zaczynają się od 82 100 zł. Wersja pięciodrzwiowa jest droższa o 4 tys. zł. silniki benzynowe 1.2, 1.5 lub 2.0 albo diesla o pojemności 1.5 i 2.0 l. Testowana przez nas wersja Cooper S z pakietem stylistycznym John Cooper Works wyceniona została przez MINI Zdunek na kwotę 185 tys. brutto. Radość z jazdy warta tej ceny!
Brand Manager Mini Zdunek