Gareth Bale, Horacio Pagani, Ronan Keating, Rita Ora, Mamed Chalidow, Piotr Małachowski, Wojciech Szczęsny, Arkadiusz Milik, Piotr Stramowski – to tylko niektórzy spośród wielu klientów Braci Collins, czyli Rafała i Grzegorza Chmielewskich. W Londynie przerabiają oni zarówno najdroższe i najbardziej wyjątkowe samochody świata. Do ich warsztatu trafiają też samochody seryjne, a wyjeżdżają nietuzinkowe i podrasowane maszyny. Ich talent można obserwować na antenie TVN Turbo w programie “Odjazdowe bryki braci Collins”, a od kilku tygodni w Rumii działa oficjalny warsztat polskich braci. 

Londyn, Doha, Warszawa, a teraz Rumia. Co było powodem wyboru tej lokalizacji na kolejny warsztat Braci Collins? 

Uważamy, że Rumia jest doskonałym miejscem do prowadzenia biznesu ze względu na swoje strategiczne położenie. Jest blisko Trójmiasta, jednak koszty czynszu oraz inne koszty operacyjne są dużo niższe. Rumia to połączenie przyjemnego z pożytecznym, ponieważ spełnia wszystkie nasze warunki biznesowe, a dodatkowo jest tu dużo miejsc, w których spędzać można wolny czas. 

Nie jest żadną tajemnicą, że osoby korzystające z Waszych usług to między innymi gwiazdy filmowe, czołowi sportowcy, czy celebryci. Czy któraś z tych osób szczególnie zapadła Wam w pamięci?

Tak i nie, nasi klienci to często osoby z zupełnie innych środowisk, niektórzy są naszymi przyjaciółmi w życiu prywatnym, inni nie, jednak są to normalni ludzie i nie dzielimy ich na osoby zapamiętane bardziej lub mniej. Niezależnie od tego czy jesteś celebrytą z autem za miliony, czy też zwykłym "Kowalskim" z autem średniej półki, zostaniesz potraktowany tak samo. 

Który z dotychczasowych projektów był największym wyzwaniem, a który był po prostu najdroższy?

Szczerze mówiąc nie pamiętam. Mając 3 oddziały i codziennie obsługując klientów, ciężko jest za tym wszystkim nadążyć. Nasza praca w tej chwili polega bardziej na prowadzeniu interesów z punktu widzenia czysto biznesowego niż technicznego. Stworzyliśmy fajne struktury powiązane z naszymi managerami, każdy z nich odpowiada za swój oddział, a podział obowiązkówów w naszej spółce jest jasny, stąd w tej chwili zajmujemy się głównie biznesem, a nie techniczną stroną projektów, które wykonujemy w naszych oddziałach.

O jakim projekcie obecnie marzycie? Na jakie wyzwania jeszcze czekacie?

Nie ukrywamy, że w tej chwili bardzo chcielibyśmy zrobić auto dla księdza Rydzyka. Myślę, że stuningowanie jego Maybacha byłoby naprawdę ciekawe i byłoby to swego rodzaju wyzwanie. Dodatkowo, patrząc z medialnego punktu widzenia byłoby to duże wydarzenie, także jeśli ktoś dysponuje kontaktem to zapraszamy. Doszły nas słuchy, że ojciec Rydzyk często dostaje samochody od bezdomnych, także z chęcią przyjmiemy takie auto do nas na warsztat i zrobimy z niego prawdziwy "Ojcowóz". 

Czy wiadomo już, jaki samochód trafi jako pierwszy w Państwa ręce w rumskim warsztacie?

Szczerze mówiąc, nie wiemy. Chcielibyśmy, aby była to osoba znana, żeby powiązać to wydarzenie i nakręcić jakiś ciekawy odcinek do naszego programu "Odjazdowe bryki braci Collins", pokazać przy okazji miasto i zrobić akcję promocyjną Rumii. Miejmy nadzieję, że to będzie coś ciekawego. 

 

Prestige Wrap

Rumia, ul. Parkowa 1, www.braciacollins.pl