22 lutego w Państwowej Galerii Sztuki w Sopocie odbędzie się wernisaż wystawy Krzysztofa Gliszczyńskiego „Geometrica de physiologiam pictura”. Wystawa czynna będzie do 25 marca, a jej hasło przewodnie to „Inkrustowane w cielesności: sploty widzenia i ruchu w najnowszych pracach Krzysztofa Gliszczyńskiego".
Na wystawie zaprezentowane zostaną zarówno tzw. klasyczne obrazy, jak i obiekty powstające w związku z malarstwem i poszerzające jego spectrum. Prezentowane wraz z nimi filmy uzmysławiają procesualność powstawania poszczególnych dzieł oraz rozbudowują ich znaczeniowy kontekst.
Wystawa będzie też okazją, aby zajrzeć i poznać tajniki pracowni gdańskiego artysty, mieszczącej się na najwyższym piętrze falowca na Przymorzu. Tym razem w ramach pokazu w Państwowej Galerii Sztuki artysta zaprezentuje też książkę, która „wpuszcza” nas w świat, w którym w samotności pracuje, dając wgląd w niezwykle skomplikowane, wieloetapowe procesy powstawania poszczególnych dzieł. Resztki, odpadki, fragmenty, niedokończone projekty, zarzucone idee – nagle, po latach zostają w kokonie pracowni odnalezione i podjęte na nowo.
Bywanie w pracowni u artysty jest wchodzeniem w miejsce szczególne, bo takie, w którym pośrodku rzeczy tworzy się widzenie, coś widzialnego zaczyna widzieć. Pracownia Krzysztofa Gliszczyńskiego od lat funkcjonuje jako przestrzeń, w której cyrkuluje malarska materia. Pachnie tam woskiem i terpentyną, a ślady pracy nad wieloma szkicami i obrazami nakładają się na siebie niczym osobliwe, spojone ze sobą warstwy.
Pośród tej materii porusza się operatywne ciało artysty, które tkwi w tkance świata podobnie jak dzieła sztuki ustawiane w krąg pod ścianami. W pracowni owo ciało spaja ze sobą świat zewnętrzny i wewnętrzny, pamięć i teraźniejszość, intuicję i świadomość.