PORSCHE CAYENNE W OCZEKIWANIU NA TRZECIĄ GENERACJĘ

Porsche Cayenne był jednym z najbardziej kontrowersyjnych modeli, nie tylko w gamie tego producenta, ale także na globalnym rynku motoryzacyjnym. Duży, ciężki i z wysoko zawieszonym nadwoziem samochód w palecie Porsche był czystą herezją. Herezją, która pozwoliła koncernowi przezwyciężyć kryzys i wrócić na należne mu miejsce. 

Cayenne pierwszej generacji bazował na Volkswagenie Touareg. Pomimo siermiężnego jak na Porsche charakteru, z marszu model ten stał się przebojem. Łączył komfort, charakterystyczny dla Porsche styl, przestronność i funkcjonalność z całkiem sporymi możliwościami terenowymi i porażającymi osiągami. Wersja Turbo szybko zyskała miano najszybszej cegły świata. Pędzący ponad 260 km/h, 2,5-tonowy SUV budził postrach na autobahnach, zostawiając w tyle wszystko co było do tej pory znane w tej kategorii wielkościowej. 

Cayenne był jedynym tak prestiżowym modelem terenowym, który nadawał się do parkowania pod Hotelem Badrutt's Palace w Sankt Moritz podczas szczytu narciarskiego sezonu. Księgowi w Zuffenhausen wiedzieli jednak, że nie mogą spocząć na laurach. I dlatego do środka włożyli silnik diesla. Jednostka 3.0 TDI pochodziła od Audi. Puryści obwieścili, że to już koniec. Dzisiaj wszyscy widzimy jak bardzo się oni mylili. 

Porsche ma się lepiej niż kiedykolwiek wcześniej! W 2010 roku Porsche zaprezentowało kolejną generację swojego SUV’a. Większy, nowocześniejszy, mocniejszy i zgodnie z panującym obecnie trendem – lżejszy od poprzednika. Ma obszerne, komfortowe wnętrze, wielki bagażnik, świetnie nadaje się do długich, rodzinnych wycieczek, a dzięki pneumatycznemu zawieszeniu i elektronice sterującą skrzynią biegów i układem napędowym, ma również zaskakująco dobre możliwości terenowe. 

Pomimo dużych gabarytów łatwo daje się prowadzić w mieście, a na trasach poza nią, szczególnie w trybie „sport” pokazuje, że fizyka nie jest wcale taka nieugięta, jak ją przedstawiają. Oczywiście nie ma w nim szans na tak dobre prowadzenie, ani na osiągi rodem z 911, ale w kategorii SUV’ów pozostaje prawdziwym Porsche dając przyjemność i poczucie pewności podczas prowadzenia i błyszczy w swoim segmencie, podobnie jak 911 wśród aut sportowych.  

W wersji z silnikiem wysokoprężnym Cayenne dodatkowo zyskuje oszczędność i znacznie większy zasięg. A czy tankowanie pod „czarnym” dystrybutorem jest aż taką ujmą? Pytanie retoryczne, podobnie jak pytanie o przyszłość tego modelu. Nowa generacja Cayenne będzie miała swoją oficjalną premierę pod koniec 2017 roku, a do sprzedaży wjedzie na początku przyszłego roku. 

Co o niej wiemy? Na razie niewiele. Opierać się ma na platformie, która posłużyła do stworzenia Audi Q7 oraz Bentleya Bentayga. Stylistyka wnętrza prawdopodobnie czerpać będzie z nowej Panamery. Dzięki wykorzystaniu aluminium i wzmacnianej stali nowy model będzie sporo lżejszy niż poprzednik. Wstępnie mówi się, że jego masa powinna spaść co najmniej o 200 kg.