Jaguar wraca do klasy średniej
Jaguar jest jedną z tych marek Premium, która dość konsekwentnie trwa przy swoich pierwotnych założeniach. Coraz częściej jednak, aby sprostać wymaganiom rynku oraz potrzebom klienta „łamie się” w kierunku segmentów, które nie są jej domeną. Wkrótce na rynek trafi pierwszy SUV tej marki o roboczej nazwie F-Pace, a w czerwcu w salonie JLR Gdańsk pojawił się model XE.
Konstrukcyjnie jest on zupełną nowością w gamie Jaguara, ale klasowo stanowi pewnego rodzaju wskrzeszenie X-Type’a, czyli samochodu który oparty o płytę podłogową Forda Mondeo produkowany był w latach 2001-2009.
Mimo wszystko jednak, domeną Jaguara są luksusowe limuzyny z najwyższej półki, ewentualnie klasy średniej wyższej. Stąd też, w kontekście takich konkurentów jak BMW serii 3, Audi A4, Mercedes klasy C czy Lexus IS, Jaguar brzmiał dotychczas bardzo egzotycznie. Teraz ma się to zmienić i Brytyjczyk ma godnie stanąć w szranki z niemieckimi rywalami. XE ma nadwozie typu sedan o długości niespełna 4.7 metra. Jest też pierwszym w rodzinie Jaguara samochodem, który korzysta z nowej, aluminiowej konstrukcji.
Do napędu nowego Jaguara wykorzystywane są silniki 4, 6 i w przyszłości 8 cylindrowe. Najsłabszy z nich to 2-litrowy diesel występujący w dwóch wersjach mocy – 163 i 180 koni mechanicznych. Jednostki benzynowe rozwijają od 200 (2.0 l) do 340 (3.0 V6) koni mechanicznych. W późniejszym okresie na rynku pojawi się najmocniejsza, 550-konna odmiana, stanowiąca konkurencję dla takich modeli jak RS4 ze stajni Audi, M3 od BMW czy C63 AMG z palety Mercedesa.
Standardowo napęd przekazywany jest na tylne koła, ale według zapowiedzi producenta w ofercie znajdą się też wersję wyposażone w napęd na 4 koła. Producent przewidział dwie skrzynie biegów. Podstawowe wersje z jednostką wysokoprężną pod maską posiadają 6-biegową skrzynię manualną, a benzynowe 8-biegową automatyczną.
W modelu XE debiutuje system wektorowania momentu obrotowego przez hamowanie, który poprzez delikatne przyhamowywanie poszczególnych kół pomaga utrzymać samochód na zadanym przez kierowcę torze jazdy. Ponadto zastosowano tu po raz pierwszy elektryczny układ wspomagania kierownicy. W zależności od wersji dostępne są systemy monitorowania martwego pola, automatycznego parkowania, kamera rozpoznająca znaki drogowe, wyświetlacz typu Head Up Displey oraz aktywny tempomat.
Ceny Jaguara XE rozpoczynają się od 159 500 zł (2.0 diesel, 163 KM, wersja PURE), a kończą na kwocie 262 000 zł, którą trzeba zapłacić za najbogatszy model S z silnikiem 3.0 V6 o mocy 340 KM.