Taki napis widnieje w sopockiej restauracji i winiarni Cyrano et Roxane. Jej właściciel Marc Petit o winach opowiadać mógłby godzinami, a mi zdradził dlaczego wina porównać można do perfum i które wino jest jego ulubionym.
Cyrano et Roxane to nie tylko restauracja, w której spróbować możemy prawdziwej francuskiej kuchni, ale także na własnym podniebieniu przekonać się, jak smakują najlepsze wina z południowej Francji. To one zajmują tu miejsce centralne…
To prawda. Gdy tworzymy menu od razu myślimy o tym, jakie wino najlepiej pasować będzie do danej potrawy. Tworzymy pewnego rodzaju „pomost” między winem a potrawą. Wina to nasza pasja, a szczególnie te z południa Francji. Co ważne, współpracujemy tylko z tymi winiarzami, których znamy osobiście. Wspólnie z nimi wyselekcjonowaliśmy z piwniczki najlepsze butelki. Czerwone wina z południa są bardzo intensywne, głębokie i taniczne. Często wyczuwalne są w nich czerwone i czarne owoce, a nawet aromaty skóry i piżma. Szczep syrah na przykład charakteryzują pikantne nuty pieprzu, a królujący w regionie Cahors szczep malbec ma intensywną, ciemną barwę, zaś dominują w nim aromaty fiołka, jeżyn i owoców leśnych.
Czy my, Polacy już nauczyliśmy się pić dobre wina
Myślę, że tak. Obserwujemy coraz większe zainteresowanie. Nie brakuje też gości świetnie znających się na winach, podróżujących po świecie, którzy wiedzą, że u nas znajdą autentyczne francuskie smaki. Często powtarzam, że wino jest jak perfumy i każdemu pasować może zupełnie inny bukiet. Dobre wino to takie, które odpowiada klientowi, po prostu.
Które wina cieszą się więc największą popularnością?
Latem poszukujemy czegoś orzeźwiającego i delikatnego, stąd ogromnym powodzeniem cieszą się wina białe i różowe. Większość polskich gości preferuje jednak wina czerwone, wyraziste, o intensywnych aromatach, stąd wina z południa Francji są tak bardzo doceniane.
A jakie jest pana ulubione wino?
To bardzo trudne pytanie. Wszystko zależy bowiem od tego co jem, czy jestem na wakacjach, czy może odpoczywam po pracy. Wczoraj wieczorem wspólnie z żoną otworzyliśmy białe wytrawne wino muscat z Perpignan. Było tak ciepło, że oboje byliśmy spragnieni czegoś świeżego i dającego wytchnienie po upalnym dniu. Najczęściej piję jednak szczodre i krągłe wina z Langwedocji oraz z Gaskonii, z której pochodzę. To po prostu taki lokalny patriotyzm (śmiech).