Dziesięć lat temu w Gdyni powstała Oficyna – delikatesy z otwartą kuchnią i codziennie zmieniającym się, sezonowym menu. Na pierwszy rzut oka wyglądała niepozornie: kilka stolików, lada pełna domowych wypieków, świeżych warzyw i przetworów. A jednak bardzo szybko miejsce to zdobyło status kultowego. Dziś do Oficyny zaglądają zarówno sąsiedzi, jak i znane nazwiska czy trójmiejscy przedsiębiorcy, którzy wybierają prostotę i jakość. To właśnie tu narodziła się opowieść o determinacji, pasji i kobiecej wizji, która przez dekadę zmieniła codzienność tysięcy osób.
Kobieta, która zamieniła marzenie w codzienność
Za sterami Oficyny od samego początku stoi Zofia Weiss – architektka z wykształcenia, szefowa kuchni z powołania. Zosia zawsze powtarza, że kocha jedzenie, podróże i rozmowy z ludźmi – i że w prowadzeniu Oficyny wszystkie te pasje łączą się w naturalny sposób. Dla niej to nie jest biznes, ale misja. – Codziennie układamy inne menu, bo chcemy karmić ludzi tym, co danego dnia jest najświeższe i najsmaczniejsze – podkreśla.
Właśnie dlatego na oficynowej tablicy nigdy nie znajdziemy tego samego zestawu dań. Czasem pojawi się krem z dyni, innym razem świeże gnocchi, a jeszcze innym – domowy chleb na zakwasie czy japońska matcha serwowana zgodnie z tradycyjnym rytuałem. To menu, które nie udaje, nie goni za modą, ale naturalnie odpowiada na potrzeby codzienności.
Od Kaszub do miasta
Historia Oficyny zaczęła się znacznie wcześniej niż w 2015 roku. Cofnijmy się o kilka lat, gdy Zofia wraz z mężem Ianem wróciła z USA. Oboje pracowali tam jako architekci, ale marzyli o czymś innym – spokojniejszym i bardziej świadomym. Kupili więc kawałek ziemi na skraju Kaszubskiego Parku Krajobrazowego: gospodarstwo w osadzie Przytoki, które od 2026 roku otworzy się także dla turystów. To tam narodziła się idea: uprawiać warzywa i owoce w zgodzie z naturą i dostarczać je do miasta najkrótszym możliwym łańcuchem dostaw. Filozofia „od pola do półki” stała się fundamentem Oficyny i sprawiła, że mieszkańcy Gdyni i Gdańska zyskali dostęp do jakości jeszcze dekadę temu trudnej do osiągnięcia w codziennych zakupach.
Dekada Oficyny w pigułce
Przez te dziesięć lat Oficyna przeszła drogę od kilkuosobowego zespołu do ponad dwudziestu pracowników. Przetrwała pandemię, rosnące koszty i zmieniające się realia gastronomii. Rozwinęła się o drugą lokalizację – w gdańskiej Oliwie – gdzie na klientów czekają gotowe dania, sałatki, wypieki i rzemieślnicze przetwory.
Co wyróżnia Oficynę na tle innych miejsc? Codziennie nowe, zawsze sezonowe menu. Tu nie ma powtarzalności, jest smak dnia. Poza tym, społeczność, która dorasta razem z Oficyną. 70% gości przychodzi tu regularnie od lat – całe rodziny, które „wyrosły” na oficynowych zupach. Wygrywa tu smak i autentyczność.
Miejsce z misją
Zofia Weiss od początku wiedziała, że Oficyna nie będzie zwykłym lokalem. I choć mogłaby iść w stronę efektownych popisów kulinarnych, woli skupiać się na prostocie. – Chodzi o to, żeby ludzie mogli naprawdę jeść dobrze na co dzień. Bez kompromisów, bez półśrodków – mówi.
Dziś, gdy Oficyna obchodzi swoje dziesięciolecie, Zofia i jej zespół szykują specjalne akcje i niespodzianki dla klientów. To sposób, by podziękować tym, którzy przez lata byli częścią tej drogi. Oficyna to nie tylko delikatesy ani restauracja. To społeczność, która od dekady spotyka się przy wspólnym stole – w podwórku w Gdyni i w sercu Oliwy. To dowód na to, że w świecie szybkich trendów i masowej produkcji nadal można znaleźć miejsca z misją, sercem i smakiem
. Oficyna Gdynia – ul. 10 Lutego 2, wejście bramą | pn–pt 8:00–19:00, sob. 9:00–16:00
Oficyna Gdańsk–Oliwa – ul. Poczty Gdańskiej 1
