Dla przyjaciół: Kachu
Muzeum Miasta Gdyni odkrywa na nowo Kazimierza „Kacha” Ostrowskiego przed lokalną, ale i krajową publicznością. To wybitny artysta silnie związany z miastem, wyprzedzający swoją epokę, kosmopolita niebojący się eksperymentować ze stylami i formami sztuki. Awangarda w pełnej krasie, a docelowo – artystyczny symbol Gdyni.
Kazimierz Ostrowski (1917-1999) był twórcą wszechstronnym – przede wszystkim malarzem, ale również projektantem monumentalnych kompozycji architektonicznych wykonanych w technice sgraffito i mozaiki, a także gobelinów, dywanów i witraży. Jako profesor Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku postrzegany był jako osoba pełna miłości do sztuki i studentów, przyciągająca do siebie zarówno artyzmem, jak i osobowością. I, choć nie pochodził z Gdyni, szczególnie sobie to miasto upodobał. Przybył do niego 1934 roku z Poznania, by początkowo jako rzemieślnik-liternik dorabiać malowaniem szyldów na statkach. Dopiero po II wojnie światowej zaczął naukę w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych w Gdańsku w pracowni malarstwa sztalugowego prof. Janusza Strzałeckiego i prof. Artura Nacht-Samborskiego oraz w pracowni malarstwa architektonicznego prof. Jacka Żuławskiego. Dalsza kariera artystyczna potoczyła się w szybkim tempie, zahaczając także o Paryż.
Jak Gdynia
W życiorysie i twórczości Kazimierza Ostrowskiego odbija się historia Gdyni i jej dynamiczna transformacja.
- „Kachu” zrobił karierę w iście amerykańskim stylu – „od pucybuta do milionera”. Ten założycielski mit jest silny w historii dynamicznie rozwijającej się Gdyni, która począwszy od lat dwudziestych XX wieku z wsi o rolniczo-letniskowym charakterze w kilkanaście lat przeobraziła się w miasto z jednym z najnowocześniejszych portów w Europie i transatlantykami wypływającymi w szeroki świat. To o niej pisano, że powstaje w „amerykańskim” tempie – mówi Weronika Mojska z Działu Sztuki Muzeum Miasta Gdyni, znawczyni twórczości artysty. - Ostrowskiego z Gdynią łączyła również międzynarodowość - miastu dawał ją port, Ostrowskiemu - paryskie lata, a także nowoczesność, która mieście i porcie objawiła się w formie modernistycznej architektury, natomiast u Ostrowskiego – awangardowej sztuki. „Kachu” w unikalny sposób połączył kolor i geometrię, odmalował charakter i tożsamość młodego, portowego miasta. Lokalna, gdyńska tematyka stanowiła sedno jego artystycznej duszy, natomiast wyraźnym, charakterystycznym głosem stała się abstrakcja – międzynarodowy język awangardy – dodaje.
W stoczni / Kazimierz Ostrowski