Trend ten, jak inne tego typu, przywędrował do nas najpewniej ze Stanów Zjednoczonych i zdaje się być mocno związany z kulturą konsumpcyjną. Jak podaje Wielkie Słownik Języka Polskiego, to „zespół zachowań, które polegają na celebrowaniu uroków jesieni związanych z przebywaniem w domu i noszeniem wygodnych ubrań.” Choć może kojarzy się z kiczem, wygląda na to, że jeseiniarstwo odpowiada na jedną z naszych ważniejszych potrzeb – potrzebę odpoczynku. Jak widzą ten temat ilustratorki zaproszone do tej edycji?