Lekkie, orzeźwiające, cudownie owocowe. Idealne do śniadania, równie doskonałe do eleganckiej kolacji. Na okazję i bez okazji. Solo i z akompaniamentem jedzenia. Prosecco, bo o nim mowa, w sierpniu obchodziło swoje święto. To wino, które pokochali ludzie na całym świecie. Także w Polsce. Włoskie bąbelki odpowiadają już za ponad 46% wartości i 35% wielkości sprzedaży wszystkich win musujących. Obchody Światowego Dnia Prosecco musiały być więc huczne.
Gospodarzem obchodów Światowego Dnia Prosecco, który przypada 13 sierpnia, po raz kolejny była firma Henkell Freixenet Polska, mająca w swoim portfolio, według najnowszych danych firmy NielsenIQ, ulubione prosecco Polaków – Mionetto Prosecco. W drugi weekend sierpnia, w kilku miejscach Polski, powstały Pomarańczowe Strefy Mionetto. Włoskiemu dolce vita można było dać się porwać także w Trójmieście i okolicach, m.in. na sopockiej plaży, gdańskiej Ołowiance, czy kultowym dla surferów kempingu Solar w Chałupach.
Kraina prosecco
Winogrona, z których wytwarza się prosecco uprawia się wyłącznie w północno-wschodnich Włoszech, w regionach Veneto i Friuli-Venezia Giulia. Geograficznie to miejsce zlokalizowane między Dolomitami, a Morzem Adriatyckim. Szczególna połączenie klimatu, gleby i tradycji winiarskiej daje początek temu wyjątkowemu winu.
Korzenie winiarstwa w regionie obejmującym obszar dzisiejszego prosecco sięgają co najmniej czasów rzymskich. Literackie zapiski informują bowiem, iż żona cesarza Oktawiana Augusta osiągnęła sędziwy wiek dzięki właściwościom legendarnego wina Pucino, uwielbianego przez Rzymian i pochodzącego właśnie z okolic prosecco.
Odmiana winogron wykorzystywana do produkcji prosecco to przede wszystkim glera. To klasyczny szczep z północno-wschodnich Włoch. Glera może być łączona z innymi rodzajami winogron, z których obecnie najważniejsze jest pinot nero. Połączenie tych dwóch odmian daje niezwykle modne ostatnio różowe prosecco.
Skąd bąbelki?
Bąbelki w prosecco, podobnie jak we francuskim szampanie czy hiszpańskiej cavie, są produktem naturalnym, wytworzonym w trakcie procesu fermentacji. Różnica polega jednak na tym, że w przypadku włoskiego wina proces zachodzi w stalowej kadzi, a nie w butelce. Ten sposób produkcji wina musującego nazywany jest metodą Charmata, metodą włoską lub metodą prosecco.
Do bazowego wina znajdującego się w szczelnie zamkniętej kadzi dodaje się mieszankę drożdży i cukru, w efekcie czego rozpoczyna się druga fermentacja. Po jej zakończeniu, wino jest filtrowane i butelkowane pod ciśnieniem, tak aby zachować w nim bąbelki. Dzięki zastosowaniu tej metody prosecco uzyskuje swój owocowo – kwiatowy aromat i niemal całkowicie pozbawione jest typowych dla szampanów nut drożdżowych.
Z czym serwować?
Prosecco bardzo często pijane jest bez akompaniamentu jedzenia, jednak istnieje wiele doskonałych połączeń tego wina z przeróżnymi daniami.
- Wytrawna wersja brut jest świetnym towarzyszem dla risotto z warzywami, owoców morza, sushi, a nawet szparagów. Połączenie prosecco extra dry z melonem zawiniętym w dojrzewającą włoską szynkę jest wręcz obłędne! Wersja extra dry doskonale sprawdzi się również w zestawie ze świeżymi truskawkami oraz drożdżową babą – mówi Tomasz Potrzebowski, Międzynarodowy Ekspert ds. Rozwoju Rynku Wina w firmie Henkell Freixenet Polska.
Nieważne jednak jest to, czy serwujemy je z jedzeniem czy bez, natomiast koniecznie należy pamiętać o odpowiedniej temperaturze serwowania: najlepiej ok. 6–8 stopni C.
Warto wspomnieć, iż gwałtownie rozwijający się trend miksologii barmańskiej wpłynął również na kategorię prosecco. Włoskie bąbelki można zaserwować w formie stylowego koktajlu. Mimoza (prosecco z połączeniu z sokiem pomarańczowym), Bellini (prosecco w połączeniu z musem brzoskwiniowym) czy Hugo (prosecco w połączeniu z syropem z kwiatów czarnego bzu) to pozycje wręcz obowiązkowe w każdej karcie z drinkami.
Prosecco odporne na deklaracje
Światowy Dzień Prosecco to dobra okazja, by przyjrzeć się temu, jak włoskie bąbelki radzą sobie w inflacyjnej rzeczywistości. Jak mówi Anna Wagner, Client Business Partner w firmie NielsenIQ, wina musujące, jakby odporne na deklaracje konsumentów o chęci ograniczenia zakupu alkoholu w ciągu tego roku, odnotowują wzrosty wielkości sprzedaży.
- Sprzedało się ich o 2,6% więcej i już co piątą złotówkę jaką wydajemy na wina przeznaczamy na wina musujące. Prosecco cieszy się przede wszystkim dobrymi wynikami. Wina te rozwijają się dwucyfrowo, zarówno pod względem wartości, jak i wielkości sprzedaży, odpowiednio 15,1% i 10,6%. Włoskie bąbelki odpowiadają już za ponad 46% wartości sprzedaży i 35% wielkości sprzedaży wszystkich win musujących – mówi Anna Wagner. I dodaje: - Ponad połowa sprzedanego prosecco w Polsce jest ze średniej półki cenowej i rozwijają się one szybciej dzięki dyskontom i sklepom małoformatowym.
Tak dobre wyniki win musujących z prosecco na czele nie dziwią Joanny Semczuk, Dyrektor ds. Handlu i Logistyki w firmie Henkell Freixenet Polska: - Polacy poszerzają swoją wiedzę na temat prosecco, cavy czy szampana. Mają też coraz więcej przyjemności z konsumpcji i odkrywania tych znakomitych win. Po ciężkich latach związanych z pandemią i wojną w Ukrainie, zmienia się również nasz sposób patrzenia na życie. Chcemy cieszyć się małymi rzeczami, zaczynamy doceniać bycie „tu i teraz”, towarzystwo drugiej osoby, dostrzegamy małe rzeczy, słowem – praktykujemy uważność. To powoduje, że celebrowanie dnia codziennego staje się dla nas czymś bardzo przyjemnym i temu też sprzyja kategoria win musujących – uważa Joanna Semczuk.
Fenomen prosecco
Na czym polega fenomen prosecco i jego niesłabnącej popularności? Jak tłumaczy ekspert winiarski, składa się na to kilka czynników.
- Fenomen prosecco wychodzi daleko poza sam produkt – uważa Tomasz Potrzebowski, Międzynarodowy Ekspert ds. Rozwoju Rynku Wina w firmie Henkell Freixenet Polska. - To wino ma wszystkie atrybuty cenione przez konsumentów – jest lekkie, orzeźwiające, przyjemnie owocowo – kwiatowe. Ale nie możemy uciec od pewnej kulturowej zależności. Pić prosecco to jakby naśladować Włochów, to jakby przenieść się do Włoch i cieszyć się życiem w stylu dolce vita, tak jak robią to Włosi. Te wszystkie elementy, połączone ze sobą, sprawiają, że prosecco jest tak kochane przez miliony osób na całym świecie – podsumowuje ekspert.