„Z puzzli domów samochodów i wind, mieszkańców mętów przekrętów, psów sklepów dyskotek i kin, szpitali cmentarzy i gliniarzy, bazarów, browarów i kiosków, hipermarketów gadżetów, pseudofacetów i superkobitek, moje miasto przestrzeni rozbitek” – śpiewała Maria Peszek. Jeden temat wiele ujęć – tym razem z perspektywy artystki i architekta.

Agnieszka Srokosz

zabsolwentka Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku na Wydziale Malarstwa i Grafiki, laureatka konkursów ilustratorskich oraz graficznych (plakatów) w kraju i za granicą, malarka prezentowana na wystawach w kraju i za granicą

Rysuję, bo ... inaczej oszaleję.

Mój pierwszy rysunek przedstawiał ... świętą rodzinę.

Podróże ... pobudzają moją kreatywność.

Artysta dojrzewa, kiedy ... wie co robi.

Największe wyzwanie to ... nauczyć się ładnie rysować konia.

Miasto to … energia, im większe tym lepsze.

W mieście lubię najbardziej … kolory i współczesną architekturę.

W mieście nie lubię … hałasu.

Sekretny adres w moim mieście to … moja pracownia.

Moje miasto … biega.

Andrzej Majcher

architekt, lubi rysować i zwiedzać włoskie winnice, mieszka i pracuje w Gdyni

Rysuję, bo ... wspomnienia stają się pełniejsze.

Mój pierwszy rysunek przedstawiał ... koguta z tęczowym ogonem.

Poznawanie cudzych opinii ... pobudza moją kreatywność.

Artysta dojrzewa, kiedy ... nie wiem, trzeba zapytać artysty.

Największe wyzwanie to ... bycie konsekwentnym.

Miasto to … scenografia dla codziennego życia.

W mieście lubię najbardziej … wczesnoporanny spokój.

W mieście nie lubię … brudu i grodzonych osiedli.

Sekretny adres w moim mieście … wszędzie tam, gdzie podają dobrą kawę.

Moje miasto … jeszcze takiego nie ma.