Noc w lasach Mikołaja Kopernika
Zielony, pełen liści las nad Zalewem Wiślanym. Pomiędzy drzewami stoją nowoczesne, drewniane domki. Gdzieniegdzie do drzew przypięte są hamaki, tli się ognisko, w tle słychać ptaki. Na pobliskim pagórku widać balię do kąpieli nad którą unosi się para wodna. Oto Leśna Osada Narusa, ekologiczny kompleks położony koło Fromborka, miasta Mikołaja Kopernika.
Już po minięciu głównej bramy zza drzew przebijają się pierwsze domki. Smukłe, dwupoziomowe, o spadzistym dachu i przeszklonym froncie. Wszystkie w kolorze brązowym, wykonane z drewna. Wewnątrz podobny układ – na dole łazienka, kuchnia z salonem z którego jest wyjście na duży taras. Na górze antresola z sypialnią. Łącznie jest ich dwadzieścia. Teren jest duży stąd ulokowane są w odpowiednich od siebie odległościach tak, by każdy z mieszkańców czuł się swobodnie i intymnie.
Pomiędzy drzewami można znaleźć legowiska do odpoczynku, hamaki, a także miejsca do grillowania i na ogniska. Na pagórku stoi prawdziwa balia fińska. Woda podgrzewana jest w piecu opalanym drewnem. Największą atrakcją jest kąpiel wieczorna lub nocna. Gdy robi się chłodniej, gorąca para unosi się nad drzewami, a cichy las rozświetla odpowiednio dobrane oświetlenie. Obok balii jest też sauna. Latem, idealnym sposobem na relaks jest basen na świeżym powietrzu z boiskiem do siatkówki plażowej. Dzięki temu, że jest na skraju lasu, docierające tutaj słońce pozwala poczuć się jak na prawdziwej plaży.
Śladami Kopernika
Ten wyjątkowy ośrodek leśny działa dopiero od maja 2022 roku. Jest wspólnym dziełem przyjaciół i przedsiębiorców z południa Polski.
- Z biznesowego punktu widzenia, Frombork i okolice mają ogromny potencjał: Zalew Wiślany, lasy, natura, przepiękna katedra, planetarium i coś czego nie ma żadne inne miejsce na ziemi - Mikołaj Kopernik, który tutaj żył przez 30 bardzo twórczych lat i został pochowany w katedrze – mówi Wojciech Matuszny, jeden z właścicieli. - Ale decyzja o całej inwestycji została podjęta w sercu, bo najzwyczajniej w świecie zakochaliśmy się w tym miejscu.
Narusa powstała w miejscu dawnego ośrodka wypoczynkowego, z którego kiedyś korzystali harcerze. Warto dodać, że do centrum Fromborka jest stąd zaledwie kilka kilometrów. Mikołaj Kopernik nie tylko tam mieszkał, ale i napisał swoje rewolucyjne dzieło „O obrotach ciał niebieskich”. W latach 60. XX wieku rozpoczęto Operację Frombork 1001, największą akcję w historii polskiego harcerstwa, której celem była odbudowa zniszczonego podczas wojny Fromborka. Co roku latem, zjeżdżało się tutaj tysiące harcerzy. Operację zakończono z sukcesem formalnie w 1973 roku, dokładnie w 500 rocznicę urodzin wielkiego astronoma, choć harcerze dalej odwiedzali te miejsca.
Dzisiaj z dawnych zabudowań harcerskich pozostały gdzieniegdzie fundamenty i jeden budynek, który został całkowicie wyremontowany. Jest uzupełnieniem wolnostojących domków - mieści 21 apartamentów, salę konferencyjną i salki użytkowe. Można w nich ćwiczyć, medytować, organizować spotkania i szkolenia. Jedną z atrakcji ośrodka są wspólne, nocne obserwacje nieba pod okiem astronomów. Tak jak 500 lat temu robił to Kopernik, a po nim harcerze.
Narusa posiada też własną restaurację, która została zbudowana od podstaw w parterowym, oszklonym z budynku z dużym tarasem. Kuchnia stawia na lokalność, sezonowość i świeżość. Jest nawet firmowe piwo w kilku odmianach.
- Z całą pewnością chcemy karmić lokalnymi produktami, w związku z tym to kuchnia sezonowa, ale niekoniecznie tylko regionalna – mówi Wojciech Matuszny. I dodaje: – Mamy jednak stałe regionalne dania jak Karmuszka Warmińska.
Las, woda i zwierzęta
„Wyjątkowe położenie” to jedno ze stałych haseł jakie można znaleźć w opisach większości miejsc. W przypadku Narusy ta „wyjątkowość” ma jednak pełne uzasadnienie, a do tego Narusa jest dość bezkompromisowa. To miejsce albo bardzo się polubi albo i nie. Przeciętnie zadowolonych lub przeciętnie niezadowolonych ciężko będzie znaleźć. Poszukujący zabawy, fajerwerków, zgiełku i hałasu nocnego życia nie znajdą tutaj zaspokojenia. To miejsce dla miłośników natury, nastawionych na slow life i slow food, a w tym przypadku po prostu slow tourism. Co jednak nie oznacza, że trzeba się tutaj nudzić. Wprost przeciwnie.
Narusa to kompleks położony w środku lasu. I to lasu mieszanego, z przewagą liściastego. Można w nim znaleźć zarówno stary drzewostan, pomniki natury, jak i zdziczałe drzewa i krzewy owocowe, pozostałości dawnych siedlisk. Do brzegów Zalewu Wiślanego jest zaledwie kilkaset metrów, prowadzą liczne ścieżki, jedna z tablicami pełnymi opisów zwierząt jakie tutaj występują. Zachęcają nie tylko do poznawania lasu, ale i do gier terenowych. Widok jeleni, saren, dzików, łosi, orłów, czy bobrów to tutaj standard. Tak więc to raj dla miłośników bezkrwawych łowów i tych, którzy marzą o bezpośrednim kontakcie z naturą.
Koło Narusy działa stadnina Tulisówka, z której można wybrać się na konne wyprawy. Ich wielką atrakcją są łąki i lasy, ale najczęstszy cel konnych wycieczek to puste plaże i brzegi Zalewu Wiślanego.
Właściciele Narusy mocno stawiają na jej ekologiczny charakter. Od maksymalnego wykorzystania infrastruktury po poprzednim ośrodku, poprzez poszanowanie okolicznej natury, stosowanie ekologicznych materiały do budowy i energooszczędność, aż do przyświecającej im filozofii. Dzięki temu Narusa jako pierwszy obiekt hotelowy w Warmińsko – Mazurskim dostało certyfikat Leed na poziomie Gold, który wymaga przestrzegania najwyższych wymagań w zakresie ochrony środowiska.
Ośrodek nastawiony jest na obsługę zarówno indywidualnych klientów, jak i biznesowych. Restauracja na 100 osób, sala konferencyjna również na 100 osób, 41 domków i apartamentów, do tego mnóstwo udogodnień i atrakcji, a wszystko na powierzchni 3,5 hektara – to oznacza, że Narusa idealnie nadaje się na eventy firmowe, integracje, szkolenia i konferencje biznesowe.