Jak wygląda połączenie atmosfery nadmorskiego kurortu z historycznym Gdańskiem? Jan Sikora widzi to właśnie tak! Zatopiona w błękicie przestrzeń w towarzystwie starych dębowych belek i cegły zestawiona z minimalistyczną nowoczesnością. Tu kluczem do dobrego designu jest po prostu umiejętna rozmaitość.

Na Wyspie Spichrzów, w kompleksie Deo Plaza projektu pracowni KD Kozikowski Design jedno z wnętrz zaaranżował Jan Sikora z Sikora Wnętrza Architektura.

- Pracując nad tym projektem zadałem sobie pytanie: jak wyglądałoby połączenie atmosfery nadmorskiego kurortu z historycznym Gdańskiem? Z moich analiz wyszło dość szybko, że nastrój Gdańska to cegła, stare dębowe drewno i stylowe meble. Skontrastowałem to z błękitem i lekkością stylu nadmorskiego domu. Dodałem do tego topowe światowe wzornictwo, wszak Gdańsk to międzynarodowe wpływy, nie tylko hanzeatyckie - podkreśla architekt.

Rzadko spotyka się mieszkania, które kipią jednym kolorem. W tym gdańskim mieszkaniu dominuje błękit w kilku odsłonach. Inny znajdziemy na ścianach i suficie, inny na meblach, zasłonach i dodatkach. Ten czysty błękit o głębokim odcieniu w pełni oddaje lekkość morskiego sąsiedztwa. Jednak, by uwydatnić charakter Gdańska wnętrze apartamentu skontrastowano z ciężkimi, historyzującymi elementami: drewnem w postaci starych dębowych belek oraz surowej cegły, która jest jednym z najbardziej charakterystycznych materiałów budowlanych miasta.

Kontrastów jest więcej. Wnętrze pełne jest zarówno nowoczesnych, jak i bardziej tradycyjnych elementów wyposażenia. Tuż za rzeźbionym biurkiem znajduje się wielka szklana ściana oddzielająca salon od sypialni. A obok detali inspirowanych architekturą miasta widnieją designerskie lampy czy obrazy autorstwa Marioli Jaśko i Mariusza Krawczyka.

- To, co osobiście podoba mi się w efekcie finalnym, to fakt, że wnętrze jest zarazem spokojne, jak i dość poważne w swoich formach. Szczególni upodobałem sobie zestawienie starych odzyskanych belek z lekkim niebieskim deskowaniem. To wnętrze urządzone w gdańskim stylu współczesnym - stylu, który dopracowuję od lat w takich realizacjach jak np. Hotel Number One - podkreśla Jan Sikora.