Architektura w centrum uwagi

Debiut targów KIAF w Gdańsku

materiały prasowe

Międzynarodowe Targi Architektury KIAF, które po raz pierwszy odbyły się w Gdańsku, to coś więcej niż standardowe wydarzenie branżowe. Spotkanie w AmberExpo stało się miejscem, gdzie design, technologia i pasja do projektowania przestrzeni zderzyły się z realnymi wyzwaniami i pomysłami na przyszłość. W kameralnej, ale intensywnej atmosferze wystawcy, prelegenci i uczestnicy pokazali, jak różnorodne jest oblicze współczesnej architektury. Czy to początek nowej tradycji dla Trójmiasta? Wszystko na to wskazuje.

AmberExpo w Gdańsku stało się miejscem pierwszej edycji Międzynarodowych Targów Architektury KIAF, wydarzenia, które być może otworzy nowy rozdział dla branży architektonicznej w północnej Polsce. W targach wzięło udział 65 wystawców, w tym takie marki jak AQForm, Architype, ATRIA Sztuka Światła, BALMA, Kronospan, MP Company czy PEKA. Połączenie lokalnego charakteru z globalnym spojrzeniem na architekturę i design przyciągnęło uwagę zarówno profesjonalistów, jak i młodych adeptów sztuki projektowania.

Program pełen inspiracji

KIAF wyróżniał się bogatym programem merytorycznym, na który złożyły się liczne prelekcje, panele dyskusyjne i warsztaty. Wśród prelegentów znaleźli się wybitni specjaliści, którzy dzielili się swoimi doświadczeniami i wizją rozwoju architektury. Dorota Rudawa opowiadała o strategiach zrównoważonego projektowania w przestrzeniach miejskich, a Maciej Słowiński rozpracował jak „oswoić” sztuczną inteligencję w procesie projektowym. Ciekawe przykłady case study przedłożyły Martina Weiser, która opowiadała o projektowaniu wnętrz wegańskich oraz Monika Sałata, która w ciekawy sposób przedstawiła współpracę na linii: architekt-konserwator-inwestor.

Duże zainteresowanie wzbudziły również panele dyskusyjne, które poruszały kluczowe zagadnienia branży: od zrównoważonego budownictwa, rozwoju i ochrony dziedzictwa, po codzienne zmagania, jak cienie pracy architekta wnętrz. Prelegenci, tacy jak Marek Łańcucki, czy Jan Sikora, architekci, podkreślali znaczenie lokalnych inicjatyw i potrzeby dalszej integracji środowiska. Sikora zwrócił uwagę na to, że Trójmiasto potrzebuje przestrzeni, która pozwoliłaby projektantom i architektom wymieniać pomysły bez konieczności wyjazdów do Warszawy czy Katowic, dodając, że KIAF to dopiero początek, ale z ogromnym potencjałem na kolejne lata.

- Zbudujmy własną świetną i jakościową imprezę - to cel, który warto by przyświecał nam wszystkim. Współpracowałem przy tworzeniu KIAF od samego początku. Widzę ogromny potencjał w tej inicjatywie, bo Trójmiasto potrzebuje przestrzeni, gdzie projektanci i architekci mogą wymieniać pomysły bez konieczności wyjazdów do Warszawy na Warsaw Home czy Katowic na 4 Design Days. Wierzę, że KIAF może stać się naszą lokalną wizytówką – mówił Sikora.

Nie zabrakło również wystąpień poświęconych nowoczesnym technologiom i zrównoważonemu projektowaniu. Eksperci z Polski i zagranicy dyskutowali o wyzwaniach związanych z urbanizacją, ekologicznością budownictwa oraz innowacyjnymi materiałami, które mają szansę zrewolucjonizować rynek.

- Istotnym elementem wydarzenia była liczba paneli dyskusyjnych – zauważył Sikora. - Organizatorzy włożyli wiele wysiłku, by stworzyć przestrzeń, w której liczy się dialog, a nie tylko prezentacja produktów. To była naprawdę odświeżająca zmiana.

Wystawcy i młodzi twórcy na pierwszym planie

Wystawcy na KIAF zaprezentowali szeroką gamę produktów i rozwiązań – od ekologicznych materiałów po innowacyjne technologie budowlane. Duże zainteresowanie wzbudziły stoiska firm takich jak Kontakt-Simon, oferującej nowoczesne rozwiązania w dziedzinie osprzętu elektrycznego, czy Kler, prezentującej ekskluzywne kolekcje mebli, które przyciągały wzrok odwiedzających swoim unikalnym designem.

Wydarzenie przyciągnęło także lokalne inicjatywy. Na szczególną uwagę zasługiwała ekspozycja przygotowana przez studentów Wydziału Architektury Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku, której centralna lokalizacja w hali targowej podkreślała znaczenie współpracy między organizatorami a lokalnym środowiskiem akademickim. Młodzi twórcy zaprezentowali swoje projekty mebli i przestrzeni użytkowych, co spotkało się z dużym zainteresowaniem zarówno odwiedzających, jak i uczestników z branży.

- Dzięki wsparciu dr. Filipa Ludki i zaangażowaniu naszych studentów udało się stworzyć przestrzeń, która pokazała potencjał młodych twórców. Myślimy już o przyszłym roku, by wnieść ten projekt na jeszcze wyższy poziom – zapowiedział Sikora.

Krok w stronę nowej tradycji

Pierwsza edycja KIAF to zdecydowanie krok w stronę stworzenia nowej tradycji dla Trójmiasta. Choć miała jeszcze swoje mankamenty – jak brak większych, rozpoznawalnych marek czy konieczność poprawy ogólnej estetyki wydarzenia – była solidnym początkiem. Lokalny charakter targów oraz otwartość organizatorów na współpracę z trójmiejskim środowiskiem zostały ocenione jako największe atuty.

- Tegoroczna edycja była poprawna, choć zdecydowanie potrzeba większych marek, lepszej estetyki wydarzenia i nadania większej rangi debatom, które odbywały się podczas targów. Na plus należy jednak zaliczyć modelowe otwarcie organizatorów na trójmiejskie środowisko, ich zaangażowanie, obecność młodych ludzi oraz liczbę prowadzonych dyskusji. Nie były to typowe targi "ze stoiskami" – czuło się autentyczną obecność człowieka i myśli. To jednak dopiero początek, a po tej próbnej edycji kolejne mają szansę stać się naprawdę ważnym i zapadającym w pamięć wydarzeniem – podsumował  Jan Sikora.

Jeśli kierunek obrany w tym roku zostanie utrzymany, Gdańsk może stać się ważnym punktem spotkań branży architektonicznej i designu.

- Jesteśmy wdzięczni za fantastyczne przyjęcie środowiska, w szczególności ASP i SARP, ale również liczną obecność architektów na samym wydarzeniu. Za aktywne uczestniczenie w prelekcjach, debatach i na stoiskach wystawców – mówi Mirosław Curyło, Project manager KIAF. - Wierzyliśmy , że takie wydarzenie na Wybrzeżu ma głęboki sens. Na pewno zwróci uwagę na potrzeby spotkania się i edukacji architektów z innych regionów Polski, więc przyszłość KIAF w Gdańsku postrzegamy bardzo optymistycznie – podsumowuje organizator.