Teren dawnego pasa startowego na Zaspie jest świetnie skomunikowany, niedaleko stąd do plaży, zielni i usług. Mimo to długo nie miał szczęścia do inwestycji, a przez lata miejsce to nazywano „dziurą wstydu”. Za to dziś chętnych, żeby wybudować tu mieszkania i usługi - jest kilku.

Jeszcze w latach 70. z portu lotniczego Gdańsk-Wrzeszcz (dziś to dzielnica Zaspa) startowały samoloty cywilne – między innymi do Berlina, Budapesztu czy Kopenhagi. Decyzja o zamknięciu działającego w tym miejscu od 1919 r. lotniska zapadła w 1971 roku, na jego nową lokalizację wybrano zaś Rębiechowo. Dla Zaspy plan był natomiast inny: budowa osiedla, które miało stać się domem dla 50 tys. mieszkańców. W momencie kiedy zamykano lotnisko, do pierwszego oddanego budynku przy ul. Pilotów 20 wprowadzali się nowi mieszkańcy.

Nowi mieszkańcy zamiast samolotów

O lotniczej przeszłości dzielnicy do dziś przypomina rozległy niezagospodarowany teren przy al. Jana Pawła II. Mimo że świetnie skomunikowany, niespełna 3 km od plaży - długo nie miał szczęścia do inwestorów. Bo o ile na części pasa startowego zlokalizowanej od strony morza, w ostatniej dekadzie wyrosły nowe budynki (osiedla: Awiator, City Park), o tyle przymiarki do zabudowy południowej części przebiegały z kłopotami. W połowie lat 90. od Skarbu Państwa teren ten kupiła niemiecka grupa handlowa Edeka. Inwestycji jednak nigdy nie rozpoczęła, a miejsce to dorobiło się miana jednej z gdańskich „dziur wstydu”.

Tchnąć życie w dawny pas startowy nie ułatwiał też obowiązujący plan miejscowy. Nie przewidywał gęstego osiedla, a głównie funkcję handlowo-usługową. W tym miejscu mogła powstać duża galeria handlowa, a tych w ostatnich latach powstało już wiele. Zmiany dokumentów planistycznych nie były łatwe, bo taką funkcję wpisano też do nadrzędnego do planów miejscowych Studium Gdańska.

Nowy etap w historii dawnego pasa startowego nastąpił w 2015 r., gdy działkę za 46,4 mln złotych netto odkupił deweloper Spravia (wcześniej pod nazwą Budimex Nieruchomości). Projekt nowego zagospodarowania terenu przygotowała wybrana w konkursie pracownia Studio Kwadrat (współpraca: Wolski Architekci), znana m.in. z projektu Muzeum II Wojny Światowej. Prace nie rozpoczęły się jednak szybko z powodu protestów grupy mieszkańców, którzy sprzeciwiali się budowie osiedla według założeń dewelopera. Przedmiotem krytyki była głównie gęstość i wysokość zabudowy.

Dwa pierwsze budynki osiedla pod nazwą Zaspa VVITA - do których budowy nie potrzeba było zmiany planu miejscowego - oddane zostały latem 2021 r. Są wysokie (17 pięter), liczą 288 mieszkań i kilkanaście lokali usługowych. Ale ciągle to tylko jaskółka planowanej z rozmachem inwestycji. Projekt, który w konkursie wybrała Spravia, zakładał bowiem budowę aż kilkunastu budynków.

Spravia dzieli teren

Teraz okazuje się, że inwestycja będzie realizowana nie przez jednego, lecz nawet kilku deweloperów. Można spodziewać się więc, że działki, z których pół wieku temu startowały samoloty, zostaną zabudowane szybciej, niż gdyby wielkie osiedle krok po kroku budował jeden deweloper.

- Plany dotyczące rewitalizacji nieczynnego pasa na Zaspie pozostają bez zmian – mówi Andrzej Miś, rzecznik prasowy firmy Spravia. - Chcielibyśmy, aby miejsce to stało się mieszkaniową wizytówką dzielnicy. Jednocześnie przyglądamy się innym opcjom – w tym sprzedaży wybranych działek bądź współpracy biznesowej z innymi partnerami. Procesy te jeszcze trwają. Ze względu na obowiązujące nas umowy poinformujemy o nich dopiero po ich sfinalizowaniu.

Więcej szczegółów znajduje się we wnioskach o pozwolenie na budowę, które wpłynęły do gdańskiego magistratu. A tych w ostatnim półroczu dla terenu dawnego pasa startowego inwestorzy złożyli aż trzy. Pod koniec ubiegłego roku spółka Stef-Bud Nieruchomości dostała zielone światło na wybudowanie budynków mieszkaniowych wielorodzinnych z usługami i garażami. W tej sprawie trwa postępowanie odwoławcze u wojewody.

Drugi wniosek jest nadal rozpatrywany i pochodzi od spółki Zaspa Project za którą stoi znany deweloper - Robyg. W centralnej części działki firma chce wybudować dwa budynki mieszkalne wielorodzinne o wysokości sześciu i siedmiu kondygnacji nadziemnych z usługami w parterze i dwukondygnacyjnym garażem podziemnym. Łącznie powstać ma 255 mieszkań i 16 lokali użytkowych.

Zapytaliśmy dewelopera, kiedy rozpocznie się inwestycja. I czy projekt będzie realizowany według koncepcji Studia Kwadrat, przygotowanej wcześniej na zlecenie firmy Spravia.

- Obecnie jesteśmy w trakcie prac projektowych nad inwestycją – tłumaczy Karol Szakiel z firmy Robyg. - Więcej informacji będziemy mogli podać dopiero po zatwierdzeniu projektu i uzyskaniu niezbędnych pozwoleń - ucina.

Trzeci wniosek złożyła spółka A.Z. Development, dotyczy on budowy najwyższych 18-kondygnacyjnych bloków. Łącznie miałoby powstać 288 mieszkań w dwóch budynkach mieszkalno-usługowych.

Budynki niskie i wysokie

Co dokładnie można wybudować na pasie startowym - określił uchwalony przez gdańskich radnych w 2022 r. nowy miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, dopuszczający mieszkania i usługi. Wysokość zabudowy będzie zróżnicowana. W centralnej części wynosi od 6-7 kondygnacji. Wyżej można budować przy kładce nad al. Jana Pawła i al. Rzeczypospolitej – 13 kondygnacji. Najwyższe – 18-kondygnacyjne budynki znajdą się od strony ulicy Hynka i stacji SKM, najniższe zaś będą miały pięć kondygnacji. Łącznie powstać ma ok. 1100 mieszkań. W planie zapisano liczne lokale usługowe w parterach, a także plac oraz przejścia, które ułatwią poruszanie się po dzielnicy.