Sprawa dotyczy Trójmiasta, bo dotyczy Polski, a Trójmiasto odgrywa przecież na mapie Polski ważną rolę.
Z jednej strony – analizy i opinie, z których wyłania się zagrożenie ataku zbrojnego na kolejne państwa nadbałtyckie, w tym Polskę, a nawet III wojny światowej – z drugiej, uspokajające komentarze, mówiące o tym, że do wojny to jest jeszcze bardzo daleko i że nikt się na nią nie zdecyduje.