Miało być znów o Sopocie, ale nie tym razem. Chcę natomiast bardzo głośno i dosadnie skomentować okrutną agresję ze strony kacapskiego kraju.
Nie wiem co się dzieje, ale coraz częściej słyszę wokół siebie narzekania, że kiedyś to było, że kiedyś to smakowało, że kiedyś to była muzyka, że kiedyś to... to że fejsbuk stał się boomerski to już fakt.
Od ponad 25 lat związany jestem z muzyką. Gatunkowo jestem bardzo elastyczny, choć mam ogromne skłonności do rzeczy skrajnych. Ale co jest skrajnością? Co jest dobre, a co złe? Czy muzyka to tylko rozrywka?
Czwartek, grudzień, zimno, okropnie, godz 18, sopockie PGS, wystawa, grupka ludzi. Wszyscy niby piękni, ale coś mi tam wisi w powietrzu. Może dawno nie bywałem na „salonach”. No ale przecież Sopot Never Sleep.
Moda na zagospodarowywanie przestrzeni poprzemysłowych na świecie trwa od lat, a w Polsce dopiero wchodzi w fazę boomu.
To kwestia wypowiedziana przez Bohdana Łazukę w serialu „Kariera Nikodema Dyzmy”. Aktor wcielił się wtedy w rolę artysty rewiowego modnej, warszawskiej restauracji, w której bawiły się ówczesne elity.
Wybierając się na zasłużone i mocno wyczekane wakacje, miejsce które wybrałem jest niesamowite, stosunkowo blisko i ma to wszystko czego mi potrzeba.
Dobrze, że sport osiągnął profesjonalizm ponad możliwości każdego z nas. Ten profesjonalizm jest widoczny, nawet jeśli się na tym nie znamy.
To tytuł filmu z 1983 roku, którego fabuła rozgrywa się w oparach lokalnego konfliktu pomiędzy siłami NATO a Układem Warszawskim. Spadają bomby atomowe i jądrowe.
Wyobraźmy sobie ziemię kilka milionów lat temu. To niezbyt odległy czas jak na wiek naszej planety. Wówczas jej skład chemiczny był podobny do obecnego.