Ponad 50 wystawców, w tym wielu dużych, ale też mniejszych deweloperów, zaprezentowało się w Amber Expo podczas targów Nowy Dom Nowe Mieszkanie organizowanych przez Murator Expo. Oprócz prezentacji najnowszych inwestycji, dużym zainteresowaniem cieszyły się debaty dotyczące planowanej nowelizacji ustawy deweloperskiej oraz perspektywom i ryzyku inwestowania w mieszkania na wynajem.
Ponieważ nadal skala zakupów na rynku nieruchomości mieszkaniowych robi wrażenie na niejednym analityku, a statystyki pokazują, że spora część mieszkań kupowana jest w celach inwestycyjnych, hasłem przewodnim publicznej debaty było inwestowanie w mieszkania na wynajem. Firma doradcza REAS ocenia, że nawet 30-40% nowych mieszkań kupują inwestorzy z myślą o ich wynajmowaniu. Ale czy kupowanie mieszkania na wynajem jest bezpieczne?
- Oczywiście, że tak, pod warunkiem, że właściwie ocenimy ryzyko związane z nietrafioną lokalizacją, przeinwestowaniem oraz będziemy potrafili w odpowiedni sposób zarządzać najmem. Zarządzanie najmem możemy wziąć na swoje barki lub zlecić to wyspecjalizowanej firmie. W tym pierwszym przypadku zysk może być większy, ale też i zakres obowiązków i czas poświęcony będzie większy, w drugim natomiast przypadku oszczędzamy mnóstwo czasu, problemów kosztem relatywnie mniejszego zysku – mówił Marek Wielgo, redaktor naczelny muratorplus.pl.
Od ponad 6 lat klientów firm deweloperskich chroni ustawa o ochronie praw nabywcy lokalu mieszkalnego lub domu jednorodzinnego, zwana powszechnie ustawą deweloperską. Jednak Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów uważa, że finansujący budowę nowych mieszkań nadal dużo ryzykują, bowiem gdyby w trakcie budowy deweloper zbankrutował, mogliby stracić przynajmniej część wpłat. UOKiK przygotował, zatem projekt nowelizacji ustawy deweloperskiej, w którym proponuje m.in.: dodatkowe zabezpieczenie tych pieniędzy. Problem w tym, że przeciw takiemu rozwiązaniu ostro protestują deweloperzy. Zapewniają, że ich klienci mogą się czuć bezpieczni. I ostrzegają, że zmiany mogą skutkować spadkiem podaży nowych mieszkań, a w konsekwencji wzrostem ich cen.