Pracę nad projektem każdego wnętrza zaczyna od długiej rozmowy z inwestorami. Poznaje ich styl życia, pasje, charakterystyczne potrzeby i zachcianki. W głowie rodzą się już pomysły, które przenoszone są na zwykłą kartkę, by potem zmienić się w projekt, a na końcu w piękne wnętrze łączące funkcjonalność i estetykę. O kulisach projektowania wnętrz opowiada Monika Potorska, właścicielka pracowni projektowej Potorska Studio. 

Dobrze zaprojektowane wnętrze,
to jakie? 

Takie, w którym chce się przebywać, które zmusza do kontemplacji, albo takie, które powoduje, że więcej kupuję, co znaczy ni mniej ni więcej, że spełnia swoją funkcję. Są jakieś założenia i te założenia mają być spełnione. Tak jest choćby w przypadku Sztuki Wyboru, w której właśnie siedzimy i rozmawiamy. Założeniem było połączenie przestronnej jasnej kawiarni z księgarnią i galerią sztuki oraz sklepem z polskim wzornictwem i niezależną modą. Wszystko tutaj się ze sobą uzupełnia, a ludzie przychodzą tutaj nie tylko porozmawiać, spotkać się z przyjaciółmi, ale też popracować, szkolić się, biorą udział w warsztatach, wernisażach, itp.. Wszystko dlatego, że nasze biuro projektowe stworzyło do tego komfortowe warunki. Widać, że ludzie lubią tu przebywać, to wnętrze jest bardzo spójne.

Co się kryje pod tym magicznym słowem spójność wnętrza?

To jest mniej więcej jak w muzyce. Muzyka, żeby była do słuchania musi mieć jakąś kompozycję, jakiś rytm, melodię. Wtedy ta muzyka człowieka niesie... We wnętrzach jest podobnie. Spójność to nić wiążąca różne elementy aranżacji wnętrza w taki sposób, że całość wygląda razem bardzo dobrze. Tą nicią może być kolor, kształt lub motyw, czy zastosowane materiały. Projektowanie wnętrz nie polega wyłącznie na ustawianiu mebli, ale na stworzeniu koncepcji, której każdy element będzie tworzył ze sobą spójną całość. Architekt wnętrz, obok zmysłu plastycznego i przestrzennego posiada także wiedzę techniczną, niezbędną do połączenia estetyki
i funkcjonalności. 

 

Inaczej się projektuje wnętrza publiczne, a inaczej wnętrza prywatne. Na czym polegają takie zasadnicze różnice? 

Na kompromisach. Jeśli projektuję wnętrze prywatne dla kawalera z dwoma psami, to łatwiej mi się zgodzić na pewne ustępstwa, bo wiem, że odbiorcą jest tylko ten jeden człowiek i ewentualnie grono jego znajomych. Wnętrza publiczne poddawane są codziennej ocenie przez dużą liczbę ludzi i tutaj o kompromisy na polu funkcjonalności, użytych materiałów są trudniejsze do osiągnięcia. Teraz właśnie stoimy przed takim dosyć trudnym wyzwaniem, projektujemy kantynę pracowniczą, bardzo
dużą na 500 osób.

 

Dlaczego jest to wyzwanie?

Po pierwsze, kantyna to miejsce, w którym spożywać się będzie posiłki z zegarkiem w ręku. Kantyna mieści się w fabryce, a założeniem jest, aby przerwa na posiłek była dla pracowników czymś przyjemnym, żeby kojarzyła się z relaksem. Dlatego wnętrze będzie przytulne, będzie dużo zieleni, naturalnej roślinności i naturalnych materiałów wykończeniowych, będziemy tworzyć klimat za pomocą oświetlenia. Chcemy, aby pracownicy spożywając posiłek, czekając na niego, czuli się niejako jak na zewnątrz. Odchodzimy też od typowego dla kantyn rozmieszczenia stołów i krzeseł – nie będzie wszystko jednakowe, schematyczne. 

 

Czy w projektowaniu można mówić o trendach? Czy te trendy się zmieniają, czy są ponadczasowe? 

Oczywiście. Ponadczasowe są style w projektoweaniu, ale są też trendy wynikające z mody na coś, popularności jakiegoś zjawiska, itd. Raz modne są określone kolory, innym razem dekoracyjne ściany, naturalne materiały, czy beton architektoniczny. To wszystko jednak się zmienia, mam nawet wrażenie, że życie trendów jest coraz krótsze, a wyznacznikiem są zawsze te ponadczasowe style, takie jak minimalizm, styl klasyczny, skandynawski, czy vintage. Jeździmy regularnie na targi wnętrzarskie, w tym na najważniejsze Isaloni w Mediolanie, obserwujemy i to co najciekawsze, wprowadzamy do naszej oferty. 

Zdarza Ci się jeszcze projektować małe formy, bo przecież studiowałaś na ASP wzornictwo przemysłowe?

Bardzo lubię projektować drobne przedmioty, czyli jakieś stojaczki, ekspozytory, stoliki, itp. To, że jestem również wzornikiem, myślę że pomaga mi w skupieniu się na detalu oraz na funkcjonalności wnętrza. Nie jest sztuką zaprojektować wnętrze, opakować je w piękne meble, ale trzeba pamiętać, że nasze preferencje się zmieniają, zmieniają się też warunki, w których żyjemy, np. rodzina się powiększa. To wszystko trzeba brać pod uwagę projektując wnętrze – łatwa zmiana umeblowania, rozbudowa istniejących systemów, łatwość przemieszczania mebli, wszystko to wpływa na potencjał przearanżowania przestrzeni. Zawód wzornika wykształcił we mnie także umiejętność myślenia technologicznego. 

 

MONIKA POTORSKA 

Właścicielka pracowni projektowej Studio Potorska. Ukończyła studia na wydziale architektury oraz wzornictwa na Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku. Specjalizuje się w projektowaniu wnętrz prywatnych i publicznych. Jej ulubiony styl projektowania to współczesne wnętrza, komfortowe, otwarte przestrzenie, w których zachowana jest równowaga pomiędzy formą i funkcją, jak również minimalizm pod względem dekoracyjności wnętrz. Wnętrza, w których są obrazy, przedmioty z podróży, książki i kwiaty. Jest przeciwnikiem udawania oraz imitacji.