Jaguar kojarzony jest zwykle z dostojnymi, ekskluzywnymi limuzynami w niepowtarzalnym, brytyjskim stylu, w których za kierownicą siedzą starsi wiekiem dżentelmeni w nienagannie skrojonym garniturze, cygarem w ręku i najnowszym wydaniu Financial Times spoczywającym na fotelu obok. Teraz producent postanowił odświeżyć swój wizerunek i zrobić ukłon w stronę młodszej klienteli. Oto pierwszy, kompaktowy i stosunkowo niedrogi SUV od Jaguara! Testujemy egzemplarz z silnikiem diesla i napędem na 4 koła od dealera British Automotive Gdańsk. 

E-Pace to pierwszy SUV klasy kompakt w gamie Jaguara i zarazem dopiero drugi (po F-Pace), uterenowiony model w jego historii. Nie jest jednak tak, że to dopiero początek przygody Jaguara z tym segmentem. Po pierwsze, w opracowaniu E-Pace bardzo duży udział miała siostrzana firma Land Rover, która dostarczyła płytę podłogową od swoich modeli Discovery Sport i Range Rover Evoque – nie ma więc obaw o „choroby wieku dziecięcego. Po drugie, Jaguar już na początku tego tysiąclecia oferował samochód z napędem na 4 koła – notabene również pierwszy w swojej historii. X-Type dostępny był jako sedan i kombi, który bazował na ówczesnym Fordzie Mondeo i to właśnie on jako pierwszy wprowadził Jaguara do bardziej popularnego segmentu, niż klasa wyższa.

Stylistycznie E-Pace ma swój styl, ale mimo to zachowuje charakterystyczne elementy designu Jaguara. Warto też zauważyć, że poszczególne modele tego producenta, mocno różnią się od siebie – także projektem wnętrza. Nie ma tutaj więc problemu znanego z konkurencyjnych BMW czy Mercedesa, gdzie zza kierownicy (i nie tylko…) łatwo pomylić
poszczególne modele.

Obsługa samochodu jest intuicyjna. Jaguar zapowiedział, że nie zamierza całkowicie wyeliminować z obsługi swoich samochodów tradycyjnych przełączników i przycisków i osobiście bardzo sobie to chwalę. Przesyt dotykowych klawiszy w niektórych samochodach może prowadzić do furii – tutaj ten problem nie występuje. Pochwały należą się również za dobre rozplanowanie konstrukcji, które zaowocowało jedną
z najobszerniejszych kabin w klasie.

Podstawowym napędem E-Pace jest jednostka wysokoprężna o pojemności 2 litrów i mocy 150 KM, która bazowo łączona jest z napędem na przednie koła i tradycyjną, manualną skrzynią biegów. Mocniejszy wariant tego silnika, o mocy 180 KM, ma już seryjny napęd na 4 koła, a topowym silnikiem jest benzynowa jednostka 2.0 o mocy 249 KM lub 300 KM.

Testowany egzemplarz D180 ze 180-konnym dieslem i 9-biegową skrzynią to samochód do spokojnej jazdy, aczkolwiek potrafi pokazać temperament. Osiągi nie powalają z nóg, jak w przypadku sportowych modeli Jaguara, ale za to ekonomia jazdy już tak. Średnio w czasie naszego testu mały Jaguar potrzebował nieco ponad 7 litrów ON na 100 kilometrów… i to w ruchu miejskim! Na pochwałę zasługuje również dobre wyciszenie kabiny i komfortowo zestrojone zawieszenie. To ostatnie jednak objawia się podczas szybko pokonywanych zakrętów – E-Pace pewnie je pokonuje, ale przechyły są wyczuwalne i raczej nie jest to jego ulubiona forma podróży. 

E-Pace konkurować będzie z takimi samochodami jak Audi Q3, BMW X1, Mercedes GLA i Infiniti QX30. Klientów przekonać chce do siebie oryginalną stylistyką i prestiżem, którego Jaguarowi nie można odmówić. Wnosi ogromny powiew świeżości do oferty dość konserwatywnej marki, jaką do tej pory był Jaguar.

Jeśli rozglądasz się za niedużym SUV-em o obszernej i wygodnej kabinie, na dodatek z dobrze skalkulowaną ceną, to to jest odpowiedź na Twoje poszukiwania. Podstawowa cena Jaguara E-Pace wynosi 145 900 zł, a testowany egzemplarz to wydatek 202 500 zł. Na tle konkurencji wydaje się to propozycją rozsądną i atrakcyjną.