Przemysław Tarnacki i jego załoga Ocean Challenge Yacht Club zwyciężyli w regatach Heineken St. Maarten Regatta i Commodores Cup, które na początku marca odbyły się na Karaibach. Trzecie miejsce w St. Maarten Regatta zajęła załoga Yacht Club Sopot z Mateuszem Kusznierewiczem za sterem.
Polacy wygrali regaty Heineken St. Marten Regatta w klasie Ocean Racing. Załoga Tarnackiego płynęła na jachcie Green Dragon (klasa Volvo Ocean Race 70). Przez trzy dni regat rozegrano 3 wyścigi wokół wyspy St. Maarten na Karaibach. Załoga Ocean Challenge Yacht Club triumfowała również w regatach Commodores Cup, wygrywając wszystkie dwa wyścigi w swojej klasie.
- Jestem dumny z mojej załogi, bo w mijającym tygodniu dała z siebie wszystko, pokazując swoją dominację i wygrywając 4 na 5 wyścigów w klasyfikacji bezwzględnej i tyle samo w klasyfikacji przelicznikowej. Wisienką na torcie jest dzisiejsze zwycięstwo i pierwsze miejsce na mecie we flocie jachtów Maxi, gdzie pokonaliśmy załogę zawodową na jachcie "Opus" - cieszy się Przemysław Tarnacki, skipper załogi.
Założony w 2014 roku Ocean Challenge Yacht Club to klub żeglarzy i pasjonatów jachtingu. Środowisko skupione wokół klubu hołduje żeglarskiej tradycji i etykiecie, podkreślając dokonania Polaków na morzach i oceanach XX wieku. Członkowie klubu regularnie startują w największych regatach morskich na świecie, takich jak m.in. Giraglia Rolex Cup, St. Maarten Heineken Regatta, Les Voiles de St. Barth, Commodores Cup. W grudniu 2017 roku załoga klubu zadebiutowała w jednych z najbardziej wymagających regat morskich – Sydney Hobart.
Podobne cele stawia sobie Yacht Club Sopot. Załoga w Heineken St. Marten Regatta płynęła na jachcie tej samej klasy co ich polscy koledzy. Jacht klasy VO70 Monster Project to bardzo zaawansowana technicznie, regatowa jednostka oceaniczna, która ma za sobą start w regatach Volvo Ocean Race. Jacht posiada między innymi uchylny kil, dwie płetwy mieczowe, wodny balast, blisko 3 metrowy bukszpryt, 9 kabestanów i ponad 600 metrów kwadratowych powierzchni żagli.
- Start na takim jachcie to dla załogi wyzwanie, zwłaszcza, że w większości składa się ona z pasjonatów żeglarstwa, a nie wyczynowych zawodników. To dla nas już trzeci start na tej jednostce, więc stopniowo poznajemy ją coraz lepiej. Nie jechaliśmy na te regaty z nastawieniem na jakiś konkretny wyczyn sportowy. Chcemy promować sport i żeglarstwo – mówi Rafał Sawicki z Yacht Club Sopot.
Udział dwóch polskich załóg w szeregu regat na morzach i oceanach całego świata z pewnością korzystnie wpływa na promocję żeglarstwa. Warto dodać, że zarówno Yacht Club Sopot, jak i Ocean Challenge Yacht Club zgłosiły się już do kolejnych regat Sydney Hobart. To jeden z najbardziej prestiżowych żeglarskich klasyków, który tradycyjnie odbywa się w grudniu. W ostatniej edycji udział wzięła załoga
Przemysława Tarnackiego.