Należę do grupy, która zaczyna dzień od Facebooka. Traktuję go jako platformę kontaktu z innymi ludźmi, nie tylko tymi, których znam osobiście. Facebook jest najszybszy w przekazywaniu informacji i udostępnianiu treści. Followuje kilka wybranych serwisów informacyjnych, np. BBC. To ułatwia mi dostęp do wiadomości. Mój codzienny rytuał to również aplikacje, które zbierają informacje. Czytam Newsweeka, Forbesa, Politykę oraz śledzę ich facebookowe profile. To dla mnie wiarygodne źródła informacji. Z typowych kanałów cyfrowych obserwuję INNPoland.pl i naTemat.pl.  

Jeśli chodzi o sprawy zawodowe świetnym rozwiązaniem jest Twitter. Używam go wyłącznie do komunikacji anglojęzycznej. Staram się unikać kanałów informacyjnych, stron www, co do których mam wątpliwości. Ważnymi źródłami informacji ze świata są dla mnie kanały organizacji gospodarczych, np. American Marketing Association - przekazuje rzetelne wiadomości o tym, co się dzieje w marketingu. Ufam też ośrodkom, które publikują raporty badawcze.

W internecie interesuje mnie obszar wiarygodnych influenserów. Cenię sobie to co pisze zawodowo Brand24, Sotrender, Michał Górecki, Michał Szafrański. Oni są trochę z innych bajek, ale robią to rzetelnie. Oglądam również vlogi. Tu śledzę poczynania Radka Kotarskiego. Moją prywatną strefą inspiracji jest serwis F5, gdzie proponowane są interesujące rozwiązania produktowe oraz ciekawe ujęcia przyrodnicze prezentowane na Instagramie. Na tle zawodowym śledzę inspirujące projekty marketingowe, kampanie reklamowe, które bacznie przeglądam na YouTube. Są one dla mnie źródłem inspiracji.

Nie czuję się osobą, która jest totalnie uzależniona od social mediów, internetu. Wyobrażam sobie takie chwile, gdy nie mam dostępu do wirtualnego świata. Maciek Budzich użył kiedyś takiego sformułowania, że  w tym cyfrowym świecie można mieć takie poczucie, że jak się na chwilę wyłączymy, to może coś stracimy. Myślę, że jest to wyłącznie kwestia naszej psychiki. Ja nie mam takiego poczucia odstawienia. 

W mediach społecznościowych drażni mnie zjawisko hejtu, fake news oraz coraz bardziej popularna mowa nienawiści w marketingu. Często powtarzam opinię: „stajesz się tym co czytasz, słuchasz czy oglądasz”. W zasadzie całe otoczenie informacyjne ma wpływ na to kim się stajemy, jakich dokonujemy wyborów. Sto lat temu żyliśmy w niedoborze informacji, dziś mamy ich nadmiar…

Staram się nie być niewolnikiem jednego parametru. Jestem użytkownikiem Instagrama i Snapchata. Snapchat nie jest jednak narzędziem dla mnie, bo nie daje możliwości zapamiętywania treści. A dla mnie zaglądanie do rzeczy archiwalnych jest ważne. Na Instagramie nie koncentruję się na tym, aby ilość osób, które lubią zdjęcie była niewiarygodnie duża. Nie funkcjonuję w świecie internetowego celebryctwa. Traktuję tę aplikację jako formułę albumu fotograficznego, który przechowuje moje wspomnienia. Czasem jest to rodzaj autopromocji, gdyż publikuję zdjęcia swoich felietonów w magazynie Forbes, odpowiednio nadając hasztagi.

Hasztagów używam głównie na  Twitterze. Jeśli chodzi o Instagram to obserwuję hasztag #białekoty, ponieważ sam wrzucam zdjęcia swojego białego kota i czasem sobie przeglądam jakie są inne, fajne, białe koty na świecie. Z punktu widzenia zawodowego wyszukiwane hasztagi to: ekonomia, marketing i rynkologia. 

Obserwuję również hasztag swojego nazwiska. Niedawno pewna kobieta wrzuciła zdjęcie z moją książką „Sztuka rynkolgii” oznaczając mnie „#kotarbiński”. Ujęcie było dość interesujące. Książkę trzymała pomiędzy swoimi pięknymi, długimi nogami. Ucieszyłem się, że mam takie atrakcyjne czytelniczki i to co robię, jest doceniane.

JACEK KOTARBIŃSKI

Ekonomista, uznany autorytet świata marketingu, autor bestsellerowej "Sztuki rynkologii". Praktycznie wspiera firmy w zakresie rozwoju ich konkurencyjności, innowacji i marketingu. Trener biznesu, coach i konsultant zarządów. Pracował dla takich firm i marek jak: Lotos, Energa, Polpharma, Coca-Cola, Orange, Balex Metal, EWE, Enea, Masterlease, Nikon, Deloitte, Agros Nova, Dr. Oetker, Onet.pl, Kompania Piwowarska, Kamis, Darboven, sieci banków spółdzielczych i wielu innych. Jego e-book „Sztuka marketingu” już po czterech miesiącach znalazł się na drugim miejscu iTunes w kategorii „Biznes i Finanse”. W 2015 roku pojawił się na liście „100 najbardziej inspirujących osób polskiej branży interaktywnej”. Studiował w Niemczech, Austrii i Polsce. Doktorant Uniwersytetu Gdańskiego. Wykładowca wielu prestiżowych uczelni. Publikuje felietony w magazynie „Forbes”. Pomysłodawca fanpage'a Bareizmy Wiecznie Żywe (169 tys. fanów). Autor bloga kotarbinski.com.