Oryginalne, stylowe i niekomercyjne - w salonach OOG eyewear concept store nie znajdziesz okularów mainstreamowych marek. Tutaj królują projektanci i marki będące synonimem jakości i okularowej awangardy. O filozofii, która się sprawdziła opowiada współwłaściciel OOG, Adam Kujawski.
Jaka filozofia przyświeca salonom OOG?
Z okularami jestem związany od początku swojej kariery zawodowej. Wiele lat pracowałem w koncernach optycznych, szkoliłem właścicieli i pracowników salonów optycznych z najnowszych technologii w soczewkach okularowych. Pomysł na własny biznes zrodził się podczas wielu podróży po Europie. Wspólnie z moją partnerką podziwialiśmy pięknie zaprojektowane butiki i wyjątkową selekcję okularów w nich oferowanych. Nie było tam znanych marek, w zamian wyszukane kolekcje od niezależnych projektantów. Ta idea bardzo nam przypadła do gustu i postanowiliśmy spróbować w Trójmieście.
Jak sklepy rozwijały się na przestrzeni lat?
Pierwszy sklep otworzyliśmy w Gdyni przy ulicy Świętojańskiej, ale z pewnych względów szybko podjęliśmy decyzję o przeprowadzce. Ponieważ nie przepadamy za centrami handlowymi wybór padł na sklep przy ul. Grunwaldzkiej 22 w Sopocie. Lokal przy ulicy daje naszym klientom więcej intymności, możemy poświęcić im dużo czasu i nie musimy się spieszyć. Wnętrza miały dawać domową atmosferę i wydaje nam się, że to się udało. Projektowała je świetna architekt wnętrz Marta Napiórkowska - Łosin z ManaDesign. W tym roku powstał drugi salon w Gdańsku przy ul. Szerokiej 17. Całkowicie inny od tego w Sopocie, wnętrze było inspirowane kamienicznym stylem dawnego Gdańska.
Uwagę w salonie w Gdańsku przyciąga gabinet optometryczny.
Śmiem twierdzić, że jest on wyjątkowy w skali świata. Mieści się w piwnicy, którą odbudowano po wojnie z najróżniejszych cegieł. Są współczesne, jak i gotyckie... Miejsce ma wyjątkową atmosferę, którą dodatkowo ozdobił dla nas znany projektant liternictwa Oskar Podolski aka OESU.
Produkty jakich marek są dostępne w waszych salonach?
Szwedzki projetant Oscar Magnuson, Cheap Monday. Z Niemiec wspaniała Mykita i Ic!Berlin. Jako jedyni w Trójmieście posiadamy kolekcję okularów legendarnej marki Moscot. Jest również kolorowy włoski Jplus, czy mocny i wyrazisty Valley z Australii. Nie brakuje również tańszych kolekcji, jak Komono z Belgii i Kaleos z Hiszpani. Mamy okulary z całego świata.
Wasi klienci poszukują oryginalności i indywidualności czy raczej stawiają na sprawdzone i klasyczne modele?
Zdecydowanie poszukują oryginalności. Posiadamy również klasyczne kolekcje, ale dzisiaj OOG kojarzy się już z miejscem gdzie można poeksperymentować i poszaleć.
W przypadku okularów, tak jak i zresztą innych akcesoriów, warto postawić nie tylko na design, ale przede wszystkim na jakość.
Jakość to podstawa. To nie tylko produkt, ale również usługa. Pracujemy na nowoczesnych urządzeniach pomiarowych, a to w komplecie z wysokiej klasy soczewkami daje najwyższą jakość, nawet przy tańszych oprawach.
A jak to jest ze stereotypami mówiącymi, że dany kształt okularów pasuje wyłącznie do danego kształtu twarzy?
Nie ma stereotypów ani wzorów, którymi można się posługiwać. Styliści, którzy twierdzą, że na przykład okrągłe okulary nie będą dobrze wyglądać na okrągłej twarzy niech spojrzą na Wojciecha Mana, który w okrągłych oprawach wygląda doskonale. Przy dobieraniu okularów trzeba mieć dużo wyobraźni, dystansu i trochę nam zaufać.
Jakie są najnowsze trendy wśród okularów optycznych i przeciwsłonecznych?
Okulary duże, raczej w okrągłych kształtach, zarówno delikatne, jak i masywne. Styl retro jest nadal na czasie i jeszcze długi czas tak będzie.