Jak zacząć? Jak zrobić pierwszy krok do smukłej sylwetki i zdrowego trybu życia? Jak uniknąć podstawowych błędów już na starcie? Na pytania odpowiada trener personalny Marek Dembek z Active Life.
Od jakich ćwiczeń powinniśmy zacząć, jeśli nasza aktywność ruchowa ogranicza się do spacerów od biurka, przez kanapę, aż do lodówki??
W takiej sytuacji najlepiej zacząć od dłuższych spacerów, może to być także Nordic Walking lub pływanie. Dopiero w dalszej kolejności decydujemy się na bieganie i zajęcia w klubach fitness. Możemy też od razu udać się do trenera personalnego, a jego zadaniem będzie dostosowanie obciążeń treningowych do naszej obecnej formy, nawet gdy oceniamy ją na 1.
Jakie błędy najczęściej popełniamy na początku naszej drogi do aktywnego trybu życia?
Najczęstszym chyba błędem jest nadmierny zapał na starcie. Gdy ktoś podejmuje decyzję o bieganiu, to od razu biega codziennie. Jak wybiera siłownię, to po zajęciach zorganizowanych od razu zalicza dodatkowo 1,5 godziny na bieżni, zaś jego dieta z dnia na dzień obejmuje 1000 kcal i mniej. To najkrótsza droga do rezygnacji i porażki. Nagła zmiana na tak dużą ilość treningów, będzie powodować szybkie przemęczenie, utratę energii, dobrego samopoczucia i szybkiego zaniechania aktywności. Regeneracja jest tak samo ważna, jak trening, a o tym często się zapomina. Stąd lepiej zacząć powoli, od 2-3 treningów w tygodniu, dopiero po jakimś czasie zwiększając ilość lub objętość treningów.
Czy tak samo jest z dietą?
Bardzo podobnie. Jeżeli dziś spożywam 2600 kcal, to przez kolejne 2 tygodnie ograniczam się do 2200-2300 kcal, jeżeli będzie taka potrzeba, za jakiś czas znów obcinam 200-300 kcal. Organizm bardzo źle znosi skrajności. Bardzo istotne jest również wychodzenie z diety. Kaloryczność należy zwiększać powoli. Niestety często wygląda to tak, że planujemy dietę do np. końca maja, a już 1 czerwca zjadamy 4000 kcal z lodów, czy pizzy, bo cały miesiąc na to czekaliśmy.
Odwieczne pytanie - jak zmotywować się i zrobić ten pierwszy krok w kierunku zdrowego trybu życia?
To też odwieczne pytanie wśród trenerów. Przede wszystkim należy wyznaczać sobie realistyczne cele. Nie planować ile kilogramów zrzucę w pierwszy miesiąc, raczej cieszyć się tym, że robi się coś dla swojego zdrowia, kondycji i dobrego samopoczucia. Poza tym trzeba doceniać to, co już się osiągnęło. Warto czasem spojrzeć w tył i zobaczyć, jak wyglądał nasz pierwszy trening, a jak jest np. po miesiącu. Bardzo dobrze motywuje robienie sobie testów sprawnościowych z miesiąca na miesiąc i porównywanie wyników. Z metod doraźnej motywacji, polecam umieszczenie na lodówce lub na tapecie w telefonie zdjęcia, na którym najmniej się sobie podobam. Zadaniem trenera za to jest „nakręcanie” każdego, kto z nami ćwiczy, aby miał dość motywacji do kolejnego treningu i dawał z siebie sto procent.