Filozofia gotowania według Open Kitchen
Krótka karta, wyłącznie świeże produkty, rodzinna atmosfera, która emanuje pozytywną energią, a do tego profesjonalny serwis oraz rzadko spotykany w Polsce chef’s table - to najważniejsze cechy restauracji Open Kitchen w Gdyni. Bądź współtwórcą swojego dania, bądź open!
Lokal jest niewielki, ale przytulny. Jest luksus, ale bardzo wyważony. Restauracja została znakomicie rozplanowana przestrzennie. Główną inspiracją aranżacji wnętrza jest Francja – Nicea, Monte Carlo, Saint Tropez. Zaraz przy wejściu uwagę zwraca przeszklona przestrzeń, gdy wejdziemy w głąb okazuje się, że w restauracji znajduje się kolejna ściana ze szkła, przez którą dokładnie widać całą kuchnię.
Jest również tzw. chef’s table, gdzie goście swobodnie mogą podchodzić, pytać, rozmawiać z szefem kuchni. Sala została podzielona na dwie: lunchową oraz bardziej oficjalną, gdzie obsługa kelnerska sięga najwyższego światowego poziomu.
- Open Kitchen to bardziej filozofia niż sama nazwa restauracji. Filozofia polegająca na otwartej myśli. Przede wszystkim to styl gotowania. Nie mamy zamrażarek, nie chcemy ich mieć. Dla nas najważniejszą sprawą są świeże, sezonowe i lokalne produkty, a to co z nich powstanie jest już wynikiem inwencji twórczej i wspólnej pracy kucharzy. Tę restaurację tworzą pasjonaci- Chef kuchni Ryszard wraz z żoną Magdą, która samodzielnie zajęła się wystrojem wnętrza, również całe życie związana z gastronomią.
„Otwarta kuchnia i otwarta głowa” - to nasze motto – komentuje szef serwisu
Jakub Słapiński.
Jeśli zadacie sobie pytanie w jakiej kuchni specjalizuje się ta restauracja to nie dostaniecie jednoznacznej odpowiedzi. Jak sama nazwa wskazuje kuchnia jest otwarta, kuchnarze pochodzą z Polski, Ukrainy, Słowacji, Anglii i Afryki i korzystają zarówno z produktów polskich, jak i zagranicznych. Jest to świadomy wybór tego co najlepsze z różnych zakątków świata. Mimo, że w karcie znajdują się nieco wysublimowane potrawy, to sam produkt, jego treść nie są zbyt mocno doprawiane. Jest to kuchnia, która bazuje na świeżości.
- Są inspiracje kuchenne, ale przede wszystkim jest świadome gotowanie. Nie kaleczymy mięsa, ryb, czy innych składników, których używamy. Chcemy żeby z tych rzeczy smak wyszedł na talerzu, bez przesadnej ilości dodatków. Jestem kucharzem, doświadczenie zdobywałem za granicą, zaraz po studiach wyjechałem z Polski i miałem okazję być w kilku krajach europejskich – Hiszpania, Austria, Anglia, Norwegia, Portugalia. To co zaobserwowałem przez te wszystkie lata teraz próbuję przenieść tutaj na swój własny "open kitchenowy" sposób – podkreśla właściciel lokalu, Ryszard Piasecki.
Niezwykle ważnym aspektem jest bogata karta win. Co ciekawe, w restauracji można także kupić wino na wynos.
- Mamy tutaj wyłączność jednego dostawcy, który dostarcza nam wina od najlepszych producentów na świecie. Ceny win nie są wygórowane. Chcemy zaprzyjaźnić ludzi z winem, pokazać, że wina nie trzeba się bać, że można je kupić w dobrych cenach. U nas można też kupić wina na wynos, przy czym możemy liczyć na mały rabat podczas takiego zakupu. Staramy się żeby każdy produkt, serwis, jedzenie i wino, był w 100% przez nas dopieszczony – podkreśla Jakub Słapiński.
Warto też zwrócić uwagę na nietypowe godziny otwarcia. Lokal otwarty jest w dwóch porach: lunchowej od 12.00 do 16.00 oraz kolacyjnej w formie a'la carte od 17.00 do 22:30. Od 16.00 do 17.00 w dni robocze restauracja będzie zawsze zamknięta. Dlaczego? To czas, w którym kucharze mogą przygotować wieczorny serwis. Poza tym obsługa na wysokim poziomie przy stosunkowo przeciętnych cenach to bardzo wyraźny plus tej restauracji. Cena za czterodaniowy lunch zaczyna się już od 29 zł. Za drugie dania, już w trakcie serwisu a’la carte, trzeba zapłacić od 29 do 75 zł.