BMW serii 6.

Unikalna sylwetka, rasowy dźwięk wydobywający się z wydechu i znakomite właściwości jezdne - te właśnie czynniki zadecydowały, że Sławomir Budda, przedstawiciel Polsko - Białoruskiego Centrum Współpracy Gospodarczej, zdecydował się na zakup BMW serii 6.

Historia serii 6 rozpoczęła się w roku 1975. Wtedy to BMW, odzyskujące pozycję po olbrzymim kryzysie finansowym, postanowiło wypuścić na rynek sportowe coupe zrobione na bazie święcącej triumfy serii 5. „Rekin” o sportowym zacięciu okazał się przysłowiowym strzałem w dziesiątkę i zrewolucjonizował segment aut tej klasy. Współczesna wersja „szóstki”, produkowana od roku 2002, nie wzbudza już takich emocji, ale nadal jest to auto z charakterem i mocno symbolizujące sportowe korzenie marki BMW.

- Na „szóstkę” zdecydowałem się głównie ze względu na wyjątkową linię tego auta. Nie da się ukryć, że jest charakterystyczna. Atutem jest także fakt, że wciąż niewiele takich samochodów jeździ po polskich drogach. Lubię je także za to, że zawsze dowiezie mnie do celu. To samochód bardzo bezpieczny - mówi Sławek.

O bezpieczeństwo dba system Dynamic Drive. System ten przekształca układ jezdny z układu klasycznego w aktywny, który w ciągu ułamków sekundy reaguje na aktualną sytuację na drodze. System Dynamic Drive zmienia rozkład i wartość momentów stabilizujących zgodnie z zapotrzebowaniem. Dzięki temu można wytworzyć w każdym momencie optymalną siłę stabilizującą na każdym kole, co niemal całkowicie eliminuje przechyły boczne karoserii.

- Jazda po mokrej, czy śliskiej nawierzchni nie sprawia żadnego problemu. Byłem nim w St. Moritz i wjeżdżałem pod mocno ośnieżone i strome podjazdy. Samochód jechał bardzo stabilnie, płynnie. Czasami próbuję sprowokować go do jakiejś niestabilnej jazdy, ale systemy od razu reagują i naprowadzają go na właściwy tor jazdy. Jazda „szóstką” to uczucie, jakby się trzymało byka za rogi. A gdy go puścisz i dodasz gazu, to uśmiech sam pojawia się na twarzy - zachwala Sławek.

Długie trasy tym sportowym autem również nie stanowią problemu. BMW serii 6 jest bardzo wygodne, a komfort prowadzenia wyśmienity. Aktywny układ kierowniczy, w który samochód Sławka jest wyposażony, pozwala na prawdziwy relaks za kółkiem. Przy dużych prędkościach układ zmniejsza kąt skrętu kół a mimowolne małe ruchy kierownicy, wynikające na przykład z nierówności nawierzchni, mniej wpływają na tor jazdy. Podczas szybkiego wchodzenia w zakręt łatwiej jest dozować skręt kierownicy, przez co samochód porusza się spokojniej.

- Na krętych odcinkach drogi kierowca nie musi prawie wcale przekładać rąk na kierownicy. Pozostają one zawsze w optymalnej pozycji, co pozwala wygodnie obsługiwać np. przyciski kierownicy wielofunkcyjnej - dodaje właściciel.

Na koniec najważniejszy chyba atut BMW serii 6. Silnik o pojemności 4,4 litra. Dynamiczny, piekielnie mocny i co najważniejsze ekonomiczny. Seryjnie silniki te mają moc 333 KM. Sławek w swojej czarnej „szóstce” podkręcił go do 385 KM. Witamy po ciemnej stronie mocy!

Jakub Jakubowski