Na kulinarnej scenie
Wydaje się, że wszystko już było. Co jakiś czas dzieje się jednak coś, co wprawia nas w zdumienie i jest dowodem na to, że jedynym co nas ogranicza, jest nasza wyobraźnia. Tak właśnie było podczas wyjątkowej kolacji w restauracji Tabun w Otominie. Całość stanowiła niecodzienne połączenie sztuki kulinarnej z ... teatralną!
Inspiracją do tego wyjątkowego wieczoru stanowiła sztuka „Kolacja na cztery ręce" Paula Barza w reżyserii Piotra Dąbrowskiego. Ta słodko – gorzko – kwaśna komedia opowiada historię konfrontacji dwóch najwybitniejszych muzyków baroku Jana Sebastiana Bacha (w tej roli Piotr Dąbrowski) i Jerzego Fryderyka Haendla (Mirosław Zbrojewicz). Sławny i pyszny Haendel, gospodarz kolacji początkowo góruje nad skromnym Bachem.
Muzycy prowadzą komiczne potyczki słowne, a całość okraszają m.in. jedzone po raz pierwszy przez Bacha ślimaki i ulubiony szampan Haendla. Biesiadujemy wspólnie z nimi, będąc jednocześnie pełnoprawnymi uczestnikami tego, co dzieje się na scenie. Scenie, którą jest sala restauracyjna. Na stołach pojawiają się kolejne potrawy, a bohaterowie dyskutują, kłócą się, a nawet grają na klawesynie i pojedynkują się. Wszystko to z humorem na najwyższym dla komedii poziomie.
– Nie wszyscy mają czas, by wybrać się do teatru. Taki wieczór w restauracji może okazać się dobrą alternatywą. Chciałabym, by to połączenie kuchni i teatru na stałe zagościło w naszej restauracji – mówi właścicielka restauracji Tabun, Agata Falkiewicz.
W menu tej niecodziennej kolacji (przedstawienia?) znalazły się m.in. krem z białych warzyw z oliwą truflową, serca karczochów podane ze zrumienionym masłem, kurczak pieczony w całości, ostrygi na lodzie oraz ślimaki z masłem czosnkowym. Zwieńczeniem tego smakowitego spektaklu był pieczony w całości prosiak nadziewany kaszą gryczaną, podany z zasmażanymi buraczkami.
Podczas kolacji doznania kulinarne przeplatały się ze sztuką, tą profesjonalną, w najlepszym wydaniu. Goście, choć początkowo czuli się nieswojo (nie wiedząc, czy powinni skupić się na jedzeniu, czy też słuchaniu dialogów), szybko poczuli się częścią tego artystycznego przedsięwzięcia.