Z okazji otwarcia nowego salonu BOSS Store w Centrum Riviera w Gdyni, do Trójmiasta przypłynął znakomity brytyjski żeglarz Alex Thomson. Brytyjczyk zacumował swoim jachtem Hugo Boss w sopockiej marinie. Klienci tej modowej marki mieli niepowtarzalną okazję wypłynięcia z Alexem Thomsonem i jego załogą w rejs po Zatoce Gdańskiej.

Brytyjczyk to jeden z najsłynniejszych żeglarzy świata. Jego największe sportowe sukcesy to drugie miejsce w Barcelona World Race oraz trzecie miejsce w samotniczych regatach okołoziemskich Vendee Globe, uznawanych za najtrudniejsze i najbardziej ekstremalne regaty na świecie. W 2012 roku przepłynął także samotnie północny Atlantyk na trasie z Nowego Jorku do przylądka Lizard Point w Kornwalii w rekordowym czasie 8 dni, 22 godzin i 8 minut. 

Jacht Hugo Boss zacumował w sopockiej marinie tuż obok jachtu Energa, na którym na co dzień pływają znakomici trójmiejscy żeglarze Zbigniew „Gutek” Gutkowski i Maciej „Świstak” Marczewski. Co ciekawe „Energa” nazywała się kiedyś „Hugo Boss” i dowodził nią właśnie... Alex Thomson.

Była to zatem niepowtarzalna okazja, aby w jednym miejscu zobaczyć dwa jachty klasy IMOCA 60.

- Trochę z sentymentem patrzę na łódkę „Gutka”, bo wiele na niej przeżyłem. Gdy zgłosiła się do mnie polska ekipa z zamiarem kupna tej łódki, to ciężko było mi się z nią rozstać. Cieszyłem się jednak, że trafi w dobre ręce, bo „Gutek” to znakomity żeglarz - powiedział Alex Thomson.

IMOCA 60 to oceaniczna Formuła 1. W tej elitarnej klasie oceanicznych wyścigówek rywalizują najtwardsze wilki morskie, same sławy światowego żeglarstwa. W grudniu Energa i Hugo Boss prawdopodobnie spotkają się na starcie regat Barcelona World Race. Tym pierwszym jachtem sterować będą Zbigniew Gutkowski i Maciej Marczewski, tym drugim Alex Thomson i Pepe Ribes. Piszemy prawdopodobnie, bo mimo że polscy żeglarze miejsce na starcie mają zapewnione, to wcale nie jest pewne, że w regatach wystartują. Szerzej piszemy o tym na kolejnych stronach magazynu Prestiż. 

Pobyt Alexa Thomsona w Trójmieście był jednak okazją do wspólnego treningu z „Gutkiem” i „Świstakiem”. Trzeba przyznać, że dwa płynące obok siebie jachty klasy IMOCA 60 robiły wielkie wrażenie. Niewątpliwie, oglądanie ich w akcji było wielką gratką nie tylko dla fanów żeglarstwa. 

Po obowiązkach na wodzie Alex Thomson, jak na ambasadora marki Hugo Boss przystało, wziął udział w uroczystym otwarciu salonu firmowego mieszczącego się w Centrum Riviera w Gdyni. Powierzchnia BOSS Store to ponad 285 metrów kwadratowych, a w nowym salonie dostępne są kolekcje BOSS Menswear i BOSS Green Menswear.

Podczas uroczystości prowadzonej przez Tomasza Kammela słynny żeglarz opowiadał o swoich oceanicznych przygodach, również tych mrożących krew w żyłach. 

- W pamięci utkwiły mi szczególnie regaty Velux 5 Oceans w 2006 roku. Na Oceanie Południowym od mojego jachtu odpadł kil. Musiałem ewakuować się na szalupę ratunkową, w której na rozszalałym oceanie spędziłem wiele godzin. Nie wiedziałem, czy ktoś podejmie akcję ratunkową. Uratował mnie Mike Golding, mój rodak i jednocześnie rywal, który płynął najbliżej mnie. Ta akcja kosztowała go wycofanie się w z wyścigu. Gdyby nie on, nie byłoby mnie tutaj - mówił Alex Thomson. 

Doceniając zasługi Mike’a Goldinga w dziedzinie żeglarstwa sportowego oraz jego heroiczną postawę podczas akcji ratowania życia Alexa Thomsona, Królowa Elżbieta II przyznała mu Order Imperium Brytyjskiego.