Jak zatrzymać czas? Projektantowi wnętrz Jackowi Kolasińskiemu to się udało. Odnalazł pochodzący jeszcze z lat 20. poprzedniego wieku dom i odnowił go, jednocześnie zachowując dawny klimat miejsca. Efekt jest olśniewający.
Dom przed metamorfozą sprawiał magiczne wrażenie – mówi projektant. – Sprzęty, meble pozostawione przed laty, sprawiały wrażenie jakby czas się zatrzymał. Od początku miałem pomysł na zatrzymanie części z tych rzeczy, poddanie ich renowacji i wkomponowanie w nową przestrzeń.
I tak, dwa odrestaurowane fotele z lat 50., zajęły miejsce w salonie, a stare około 100-letnie kilimy przywiezione przez pierwszą powojenną właścicielkę domu z Ukrainy, po odświeżeniu ozdobiły podłogi w łazience. W kuchni i sypialni umieszczone zostały dwa stare, oczyszczone z wielu warstw farby stoliki.
– Stoły, komody, garderoba i meble kuchenne zostały zaprojektowane przeze mnie i wykonane przez Marcina Wyszeckiego – wymienia Jacek Kolasiński. – Okno ozdobiła nowa kolekcja zasłon firmy Stylus wykonanych z efektownych tkanin holenderskich. Pozostała część umeblowania i oświetlenia to głównie skandynawskie marki (klasyki wzornictwa), pochodzące nierzadko z zakupów aukcyjnych.
Podczas prac remontowych, na parterze domu otwory drzwiowe zostały poszerzone do wysokości sufitu, co dało nową perspektywę i otwartą przestrzeń. Magia został zachowana.