Polska Liga Żeglarska
Emocje, debiuty i mistrzowski Gdańsk
Polska Liga Żeglarska
Emocje, debiuty i mistrzowski Gdańsk
Gdy w Szczecinie kończyła się ostatnia runda Polskiej Ligi Żeglarskiej, emocje sięgały zenitu. Na wodzie rywalizowały najlepsze kluby żeglarskie w kraju, a stawką był tytuł Klubowego Mistrza Polski. W tym roku złoto pojechało do Trójmiasta – Yacht Club Gdańsk po pasjonującym sezonie sięgnął po mistrzowski tytuł, udowadniając, że konsekwencja i zgranie załogi potrafią pokonać nawet najbardziej doświadczonych rywali.
To był sezon pełen zwrotów akcji, zmian pogody i nieprzewidywalnych rozstrzygnięć. Choć żeglarstwo kojarzy się z letnim wypoczynkiem i spokojem, w wydaniu ligowym przypomina raczej sprint po wodzie – krótkie, dynamiczne wyścigi rozgrywane tuż przy brzegu, gdzie kibice mogą śledzić wszystko niemal na wyciągnięcie ręki.
Mistrzowski sezon Yacht Clubu Gdańsk
Ostatnia runda sezonu na jeziorze Dąbie w Szczecinie zapowiadała się wyjątkowo emocjonująco. Na starcie finału Ekstraklasy Polskiej Ligi Żeglarskiej różnice punktowe między czołówką były minimalne, a o tytule decydować miały pojedyncze błędy i sekundy. Yacht Klub Polski Gdynia, prowadzony przez pięciokrotnego zwycięzcę Ekstraklasy Rafała Sawickiego, miał w klasyfikacji sezonu dwa punkty przewagi nad Yacht Clubem Gdańsk. Oznaczało to jedno: jeśli Gdańsk chciał sięgnąć po złoto, musiał popłynąć perfekcyjne regaty – i liczyć na potknięcie rywali.
Stawka była ogromna, a dramaturgii dodała zmiana za sterem gdańskiej załogi. W decydującej rundzie sterniczką została Agnieszka Pawłowska – wicemistrzyni świata juniorów w olimpijskiej klasie 470, członkini Kadry Narodowej PZŻ i jedna z najbardziej obiecujących żeglarek młodego pokolenia. Choć debiutowała w tej roli na poziomie Ekstraklasy, poprowadziła zespół z niezwykłym spokojem i precyzją.
Podczas całego weekendu załoga Yacht Clubu Gdańsk żeglowała równo, pewnie i z dużym wyczuciem taktycznym. Drugie miejsce w rundzie finałowej wystarczyło, by przeskoczyć gdynian w klasyfikacji generalnej i sięgnąć po złoty medal Klubowych Mistrzostw Polski. Na podium całego sezonu, obok triumfatorów z Gdańska, stanęły także Yacht Klub Polski Gdynia i Nowy Sztynort Osada Wolności GGR – dwa zespoły, które przez cały rok utrzymywały wysoki poziom i pokazały, że żeglarstwo klubowe w Polsce osiągnęło bardzo wysoki standard.
Runda finałowa miała też swoich bohaterów spoza ścisłej czołówki. Jej zwycięzcą został HRM Racing, który po serii efektownych wyścigów udowodnił, że żeglarstwo stadionowe to nie tylko precyzja, ale i odwaga w podejmowaniu decyzji przy wietrze sięgającym 20 węzłów. Na trzecim miejscu w Szczecinie uplasowała się załoga On Lemon Rockstars Racing, która od początku sezonu zyskała miano najbardziej widowiskowej ekipy na trasie.
Jednak prawdziwe szczecińskie Termopile odbyły się wśród zespołów walczących o utrzymanie. Znajdująca się w niemalże niemożliwej do obrony sytuacji Legia Warszawa musiała wygrać wyścig finałowy dla drugiej połowy tabeli i liczyć na wpadki rywali i… tak się stało! Legioniści o zaledwie dwa punkty utrzymali się w Ekstraklasie, a z najwyższym poziomem rozgrywek musiały się pożegnać KS Iskra AMW Gdynia, Sztorm Grupa, FingGo Capital UKS Żeglarz Wrocław i AZS WAT Warszawa.



